CookCity rozwija w Warszawie obiekt składający się z 22 kuchni typu dark kitchen. Rozwiązania takie są bardzo popularne m.in. w Stanach Zjednoczonych i Anglii.
CookCity na warszawskim Mokotowie składa się z 22 kuchni oraz z centrum procesowania. Pomieszczenia mają 12–16 mkw. Największa kuchnia ma ok. 18,5 mkw.
– Nasi partnerzy gotują dania, a nasi runnerzy i później pracownik centrum procesowania odbierają te zamówienia i wydają je kurierom – mówi Ola Tracz, Account Manager CookCity.
Ile brandów warto mieć w dark kitchen? To zależy od specyfiki firmy. Niektórzy klienci CookCity mają jeden brand. Są też start-upy wprowadzające 3-4 brandy w jednej kuchni.
– Można oczywiście iść dalej, dywersyfikować i mieć więcej brandów. Można robić też spin-off brand, czyli np. mieć jeden koncept z pizzą, a drugi, używając tych samych składników, a innego ciasta do pizzy. Można też zrobić zupełnie różne koncepty – wymienia Account Manager CookCity.
Wykorzystanie jednej powierzchni i używanie tego samego sprzętu do kilku brandów w modelu dark kitchen redukuje koszty związane z wynajmem powierzchni, zatrudnieniem osób czy wykorzystaniem składników.
– Nasi partnerzy mają jeden tablet, który agreguje im zamówienia z platform. Kucharze dzielą sobie kuchnię i organizują tak pracę, aby jeden kucharz mógł wykonać dania z dwóch różnych restauracji w bardzo szybkim czasie – tłumaczy Ola Tracz.
Jak przyznaje Account Manager CookCity, Polska jest na razie rynkiem raczkującym w rozwiązaniach dark kitchen. Rynek ten jednak będzie się intensywnie rozwijać. Koncepty takie są bardzo popularne m.in. w Stanach Zjednoczonych i Anglii.
Nie przegap najważniejszych wiadomości
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.