Odkąd zaczęliśmy istnieć, regularnie odzywają się do nas dystrybutorzy z zagranicy. Wysyłaliśmy Qurczaka i do Hongkongu, i do Stanów. Nasz Qurczak przeleciał już cały świat - mówi Iga Czubak, CEO Apollo.
Roślinna marka Apollo wcześniej znana była pod logo Roślinny Qurczak. Jak tłumaczy Iga Czubak, założycielka marki, zmiana nazwy wynikała z chęci wejścia na rynki zagraniczne. Przy okazji ulepszone zostały też produkty.
– Poprawiliśmy technologię, dodaliśmy nowe smaki, nowe mięsa (szarpana wołowina), pracujemy nad kolejnymi – wymienia.
Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na PropertyStock.pl
Od samego początku istnienia produktu założycielka marki widziała duże zainteresowanie wśród zagranicznych dystrybutorów.
- Odkąd zaczęliśmy istnieć, regularnie odzywają się do nas dystrybutorzy z zagranicy. Wysyłaliśmy Qurczaka i do Hongkongu, i Stanów. Nasz Qurczak przeleciał już cały świat. Jest super odbierany, ale musieliśmy poczekać, aż trochę się powiększymy, zbudujemy większą skalę produkcyjną. Teraz jesteśmy gotowi, żeby wychodzić za granicę - mówi Iga Czubak.
Firma chciałaby w tym roku "nagryźć" dwa rynki. Które? To nie jest jeszcze ostatecznie zatwierdzone, ale są już wstępne typy.
- Staram się mieć dość ambitne plany i jak chociaż część z tego uda mi się zrealizować, to już jest to pewien sukces. Myślimy szeroko, ale jest to proces - dodaje CEO Apollo.
Czytaj więcej Apollo chce trafić na zagraniczne rynki
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.