– Walentynki są wymagającym, ale niezbędnym sprawdzianem zarówno dla branży HoReCa, jak i detalistów zajmujących się produktami alkoholowymi. Dynamika zmian rynkowych wymaga od producentów zaproponowania takiej oferty, która odpowiadałaby na potrzeby trzech, na pozór bardzo różnych grup wiekowych – mówi Grzegorz Chojnacki, prezes BZK Alco S.A.
– Walentynki są bardzo specyficznym okresem w sezonie zimowym, ponieważ z jednej strony już minął boom bożonarodzeniowy oraz sylwestrowy, lecz z drugiej – branża ma okazję na odnotowanie zbliżonych wskaźników sprzedażowych, jak w przypadku minionych okazji – mówi Grzegorz Chojnacki, prezes BZK Alco S.A.
Według wyliczeń analityków z Mastercard, w latach 2017-2019 krajowi użytkownicy kart zapłacili łącznie 259 mln zł, tylko przy okazji wydatków na poczet Walentynek. Licząc od roku 2018 do roku 2020 Polacy, wypracowali wzrost budżetu na tego typu okazje rzędu 63 proc. Wciąż w czołówce najczęstszych prezentów sytuują się kartki podarunkowe, biżuteria, kwiaty oraz bombonierki, ale na horyzoncie pojawia się także szansa na duży skok wydatków związanych z wyjściem do restauracji czy zakupem alkoholu.
Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na PropertyStock.pl
– Analitycy podkreślają, iż znaczną popularnością cieszą się prezenty niematerialne, a więc romantyczna kolacja w restauracji tematycznej czy też wyjazd we dwoje oraz pobyt w hotelu. Ten segment podarunków ściśle wpisuje się w powodzenie branży HoReCa – przyznaje Grzegorz Chojnacki.
– Jeśli miałbym rekomendować potencjalne inwestycje właśnie dla tego typu działalności w okresie walentynkowym, z pewnością radziłbym zainteresowanie alkoholami z kategorii ginów, które wpisują się w wyraźny trend drinkowy, cieszący się znaczną popularnością zarówno wśród młodszych, jak i starszych konsumentów – radzi prezes BZK Alco S.A.
Jego zdaniem, przedsiębiorcy z segmentu HoReCa powinni się także zainteresować szerokim spektrum whisky oraz whiskey. Ta pierwsza propozycja świetnie odpowiada na potrzeby klientów powyżej 40. roku życia.
– Szkockie marki mogą stać się absolutnymi must-haves w przypadku barów hotelowych, a także restauracji. Irlandzka whiskey z kolei to świetna baza pod alkohole kraftowe, a więc miksy wręcz szyte na miarę – wymienia Grzegorz Chojnacki.
Z kolei w sprzedaży stricte detalicznej do tej pory sztandarową propozycją były wszelkiego rodzaju wina, jednak obserwacje rynku wskazują na głęboką potrzebę nieco odświeżonej oferty walentynkowych alkoholi. Warto tu postawić na spersonalizowane linie trunków dla kobiet.
– Można znaleźć nie tylko wyjątkowo lekkie i aksamitne w smaku wódki, ale również likiery z bardzo ciekawą paletą smaków. Mam tu na myśli granat, opuncję figową, kawę z pomarańczą oraz słony karmel – tłumaczy prezes BZK Alco S.A.
– Same likiery z kolei bywają często pomijane w zestawieniach trunków walentynkowych – moim zdaniem niesłusznie. Ten segment produktowy ma ogromny potencjał jednakowo w barach hotelowych, restauracjach oraz w sprzedaży detalicznej. Dlaczego? Głównie za sprawą delikatnej faktury i ściśle korespondującej z typowym “przesłaniem” likierów – słodkością. Tak zróżnicowana delikatność trunków świetnie sprawdza się wśród kobiet powyżej 40. roku życia, ale także tzw. millenialsi coraz częściej sięgają po tego typu alkohole. Moim zdaniem tą kategorią powinni się zainteresować przede wszystkim właściciele lokali gastronomicznych oraz branża hotelarska w miejscowościach typowo turystycznych – uważa Grzegorz Chojnacki.
Prezes BZK Alco S.A dodaje, że jeśli chodzi o preferencje konsumenckie w segmencie alkoholi, należy zwrócić uwagę na cechy szczególne trzech najbardziej strategicznych kategorii. Mowa o Pokoleniu Z, a więc najmłodszych przedstawicielach klientów, którzy w ostatnich latach przekroczyli 18. rok życia, następnie millenialsach, a więc usamodzielnionych już absolwentów szkół i aktywnych zawodowo osób do 40. roku życia oraz w końcu Pokoleniu X, czyli konsumentów między 40. a 60. rokiem życia.
– Pierwsza grupa – w najprostszym ujęciu – stroni od nudy produktowej. Jest to pokolenie wychowane w erze dynamicznego rozwoju sieci i mediów internetowych, a więc najmłodsi klienci są otwarci na wszelką formę reklamy online, co jednak nie zawsze działa na korzyść producentów, czy detalistów. Dlaczego? Przede wszystkim na ogromną otwartość Pokolenia Z, ale także zmienność, wraz z promocją kolejnych nowinek produktowych – tłumaczy.
Druga grupa, a więc millenialsi lub inaczej Pokolenie Y to nieco bardziej usystematyzowani w swoich wyborach konsumenci, którzy mają swoje ulubione smaki, ale nie zamykają się na nowości. Tym samym w o wiele prostszy sposób detaliści, a także segment HoReCa jest w stanie wypracować lojalność i zaangażowanie tej grupy, jednak specyfika millenialsów wymaga także prowadzenie regularnego dialogu z potencjalnymi klientami. Co to oznacza? W skrócie – personalizację. Tego typu zabiegi sprawdzają się również w przypadku Pokolenia Z, co zbliża obie grupy w kwestii preferencji zakupowych – nie tylko przy okazji Walentynek.
Zarówno Pokolenie Y, jak i Pokolenie Z to grupy, które nie pamiętają lub miały styczność w niewielkim stopniu z poprzednim ustrojem. Walentynki w PRL były przede wszystkim synonimem spotkań w tzw. klubokawiarniach, które również dzisiaj wracają do łask. Oznacza to, iż Pokolenie X w segmencie alkoholowym – zwłaszcza przy okazji 14 lutego – szuka z jednej strony wspomnień z czasów młodości, a z drugiej – wydania “zachodniego”, korespondującego ze świeżością i zmianą.
– Podsumowując, Walentynki są wymagającym, ale niezbędnym sprawdzianem zarówno dla branży HoReCa, jak i detalistów zajmujących się produktami alkoholowymi. Dynamika zmian rynkowych wymaga od producentów zaproponowania takiej oferty, która odpowiadałaby na potrzeby trzech, na pozór bardzo różnych grup wiekowych – mówi Grzegorz Chojnacki.
Nie przegap najważniejszych wiadomości