×

Subskrybuj newsletter
horecatrends.pl

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.
Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole
Partnerzy portalu
Aleksander Baron: Odkrywanie kuchni nigdy się nie kończy (wideo)
Aleksander Baron, szef kuchni restauracji ZONI/ fot. Żelazna studio

Aleksander Baron: Odkrywanie kuchni nigdy się nie kończy (wideo)

Autor: Magda Brzózka; www.horecatrends.pl Data: 18 marca 2019 13:48 | Aktualizacja: 19 marca 2019 09:09

Aleksander Baron to artystyczna dusza. Wiele lat temu, trochę przez przypadek, rozpoczął swoją kulinarną przygodę. Dzisiaj jest szefem kuchni restauracji Zoni, wcześniej znany jako m.in. twórca kultowego stołecznego miejsca - Solec 44. Jest również autorem książek o kiszonkach, zakąskach i trunkach. W szczerej rozmowie opowiada HorecaTrends o swoich nieoczywistych początkach w kuchni.

Restauracja, bar, kawiarnia - szukasz lokalu do wynajęcia lub na sprzedaż? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

Zawód szefa kuchni awansował społecznie w ostatnim czasie. - Wyszliśmy z podziemia, dzisiaj restauracje chwalą się szefowymi i szefami kuchni, staliśmy się ludźmi publicznymi, wypowiadającymi się, czasem celebrytami i to jest bardzo dobre. Zwłaszcza, że w przeszłości zawód ten był bardzo ceniony i wysoko stawiany w hierarchii społecznej - mówi Aleksander Baron. 

Jego zdaniem dzisiaj nadal często zawód kucharza czy kelnera nie jest traktowany poważnie przez osoby go wykonujące. - Wielu młodych ludzi myśli, że jak popracują w 2-3 restauracjach w ciągu roku, to nabiorą sporo, wystarczającego doświadczenia. Moim zdaniem jednak - nie tędy droga - mówi Baron.

Co  jest niezbędne, by być dobrym szefem kuchni? 

- Na pewno poważnie traktowanie tego zajęcia - zapewnia.

Jaka była droga Barona do Zoni? 

- Studiowałem Historię sztuki na Uniwersytecie Warszawskim. Jednak tylko po to, by później dostać się na Akademię Sztuk Pięknych na Wydział rzeźby. Ale kiedy zostałem dyscyplinarnie wydalony z uczelni, wyjechałem na 2 tygodnie do kolegi, do Szkocji. Z tych 2 tygodni powstała historia na 4 lata. Zostałem tam i rozpocząłem zupełnie od zera swoją przygodę z gastronomią. Dwa dni przepracowałem na zmywaku, potem byłem barmanem, kelnerem, wreszcie zostałem menedżerem dużej firmy cateringowej. Jednak cały czas bardzo marzyłem o kuchni i w końcu się udało. Trafiłem pod skrzydła niemieckiego szefa kuchni, który dał mi porządną szkołę życia. Wówczas moje podejście do pracy było niezwykle frywolne, wiecznie się spóźniałem. Dzisiaj nie wyobrażam sobie spóźnienia choćby o minutę. To właśnie on nauczył mnie szacunku do czasu, do pracy - dodaje Aleksander Baron.

Po jakimś czasie Baron otrzymał propozycję objęcia stanowiska szefa kuchni w szkockiej restauracji. - Był to skok na bardzo głęboką wodę, ale ja tego typu skoki lubię i podjąłem się tego zadania. Tam zacząłem pracować nad swoim stylem. Ze Szkocji wyjechałem jako szef kuchni, wróciłem do Warszawy, otworzyłem kuchnię Nowego Wspaniałego Światu, lokalu Krytyki Politycznej, potem w 2010 r. otworzyłem Solec, który istniał blisko 8 lat. Teraz jestem w Zoni i jest tu mi bardzo dobrze - wspomina.

Aleksander Baron twierdzi, że szef kuchni musi mieć cały czas głowę otwartą, bo odkrywanie w kuchni nigdy się nie kończy. - Podniecenie związane z tą pracą jest pewną stałą, od której można się uzależnić, na której się bazuje - wylicza.

Czytaj również: Aleksander Baron: Wódka jest pięknym przyjacielem jedzenia (wideo)

MENU główne, czyli kwestionariusz horecatrends.pl: Aleksander Baron, szef kuchni restauracji ZONI (wideo)

 

Nie przegap najważniejszych wiadomości

Horeca Trends - Google News Obserwuj nas w Google News
Podobał się artykuł? Podziel się!

dodaj komentarz