×

Subskrybuj newsletter
horecatrends.pl

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.
Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole
Partnerzy portalu
Bistro Charlotte: Chleb jest podstawą naszej działalności (wywiad)
Pomysł na Bistro Charlotte powstał we Francji. Sieć obchodziła w ubiegłym roku 10 urodziny: fot. Paulina Zięcik

Bistro Charlotte: Chleb jest podstawą naszej działalności (wywiad)

Autor: Anna Wrona Data: 26 stycznia 2022 15:02 | Aktualizacja: 27 stycznia 2022 07:33

Celem Charlotte od początku jest łączenie ludzi. Chleb ma wymiar wspólnotowy, łączący - dlatego jest podstawą naszej działalności - mówi Dorota Kaczmarska, Dyrektorka ds. Zarządzania Siecią w Bistro Charlotte.

Charlotte obchodziła w ubiegłym roku 10 urodziny. Z jakimi założeniami startowaliście i skąd wziął się pomysł na markę?

Dorota Kaczmarska, Dyrektorka ds. Zarządzania Siecią w Bistro Charlotte:

Pomysł powstał we Francji oczywiście. Zachwycające było, jak Francuzi celebrują codzienność - wspólne posiłki, spotkania, to był element ich codziennego życia. 10 lat temu w Polsce do restauracji wychodziliśmy, świętując ważne okazje. Właścicielki chciały stworzyć miejsce, do którego można przyjść bez okazji - nie tylko na spotkanie ze znajomymi czy rodziną, także napić się kawy czytając gazetę lub zjeść śniadanie - koniecznie w przystępnej cenie i dobrej jakości. Celem Charlotte od początku jest łączenie ludzi. Chleb ma taki wymiar wspólnotowy, łączący - dlatego jest podstawą naszej działalności.

Jak przez te 10 lat zmieniało się podejście Polaków do pieczywa?

Jesteśmy coraz bardziej świadomi podczas zakupów - nie tylko chleba, ale jedzenia w ogóle. Coraz częściej oprócz ceny najważniejszym kryterium zakupu jest jakość, skład produktu i proces wytworzenia, a to przekłada się na smak i całościowe doświadczenie. Chętniej wybieramy lokalnych, rzemieślniczych wytwórców, zwracając uwagę na ich kunszt, podejście do ekologii, wartości jakie reprezentują.

Co do samego chleba - od kilkunastu lat z roku na rok statystycznie jemy go coraz mniej, a jednocześnie bardziej stawiamy na jakość i kwestie zdrowego odżywiania. Chleb produkowany przemysłowo zamieniamy na pieczywo rzemieślnicze.  Doceniamy różnorodność - oprócz tradycyjnej mąki pszennej często sięgamy po mąkę żytnią i razową oraz pieczywo bezglutenowe. Bardziej doceniamy tradycyjne pieczywo na zakwasie, bez dodatku drożdży - jak to wypiekane w Charlotte.

Obecnie mamy rozkwit piekarni rzemieślniczych w dużych miastach. Co napędza ten rynek?

Tak jak wspomniałam: coraz częściej stawiamy na jakość. Rosnący popyt klientów na pieczywo o prostym składzie, a jednocześnie szukanie nowych połączeń smakowych powodują, że coraz chętniej otwierane są rzemieślnicze piekarnie oferujące bogaty asortyment. Musimy jednak spojrzeć od drugiej strony - przed branżą piekarniczą stają obecnie ogromne wyzwania i nie chodzi tu o rosnącą konkurencję. Rosnące ceny surowców i szalejące wręcz ceny prądu i gazu spowodują wzrost cen pieczywa, a wiele małych piekarni mogą postawić na skraju bankructwa. Znów w licznych przypadkach kryterium stanie się cena, a nie jakość.

Jak pandemia wpłynęła na Waszą działalność? Co zmieniła?

Inaczej spojrzeliśmy na naszą działalność. Z dnia na dzień musieliśmy zmienić nasz dotychczasowy model. Nie mogliśmy przyjmować tylu gości w lokalach i zapewnić naszym pracownikom pracy w tradycyjnej obsłudze. Nauczyliśmy się więc wielofunkcyjności i zmobilizowaliśmy do działania poza dotychczasowymi obszarami. Podjęliśmy współpracę z platformami do zamawiania jedzenia, które zostały z nami do dziś - śniadanie Charlotte można zjeść w domu o dowolnej porze. Dostawaliśmy pytania o wysyłkę kurierską naszych konfitur. Tak narodził się pomysł naszego sklepu online, który początkowo działał w formie prostego formularza. Wraz ze sklepem stworzyliśmy na nowo naszą stronę internetową. Na czas pandemii przypadły obchody naszych 10-tych urodzin - szukaliśmy więc rozwiązań, by móc świętować wspólnie z naszymi gośćmi, abyśmy wszyscy zapamiętali to wydarzenie. Stworzyliśmy tort Charlotte, który jest dostępny na zamówienie. Tak narodziła się m.in. współpraca z The Odder Side, której efektem są świetne bluzy oversize dostępne w naszym sklepie online. To tylko dwa przykłady, takich inicjatyw było znacznie więcej.

O bluzach Charlotte pisaliśmy w artykule Bistro Charlotte sprzedaje bluzy. To edycja limitowana. Ile kosztują?

Uruchomiliście nowoczesny sklep internetowy – Charlotte przenosi się do online? Jakie macie plany na rozwój tego sektora?

Nie przenosimy się zupełnie. Natomiast sklep online umożliwia zakup naszych produktów na terenie całej Unii Europejskiej - więc znacząco rozszerza nasz zasięg. Kolejnym krokiem jest rozszerzenie dostępnego asortymentu. Wszystkie półprodukty do naszych dań, takie jak marynowana marchewka, majonez truflowy czy pesto przygotowujemy sami. Chcemy zapakować je w słoiki, aby każdy mógł je zamówić do domu.

Jakie macie plany na najbliższe lata?

Chcemy się skupić na podstawowej działalności, czyli otwarciu kolejnych lokali. Szukamy miejsc, gdzie Charlotte może zagościć w lokalnej społeczności. Jednocześnie rozwijamy naszą ofertę na rynku e-commerce. Oczywiście, wszystkie nowości ze sklepu online będą dostępne także w lokalach. Pandemia zwolniła rozwój naszej działalności cateringowej. Czekamy, aż wraz z powrotem pracowników do biur, znów będziemy mogli serwować nasze tartines, viennoiserie czy świeże soki na konferencjach i eventach, także prywatnych. Mam nadzieję, że nastąpi to jak najszybciej, czego życzę całej naszej branży.

Nie przegap najważniejszych wiadomości

Horeca Trends - Google News Obserwuj nas w Google News
Podobał się artykuł? Podziel się!

dodaj komentarz