We Włoszech drugi dzień z rzędu trwały protesty przedstawicieli branży gastronomicznej i handlowców domagających się odmrożenia ich branż. Rząd zapowiada na maj otwarcie tej części gospodarki.
Od północy Włoch aż po południe odbyły się pikiety właścicieli i pracowników restauracji, barów, sklepów i siłowni.
"Wszyscy jesteśmy potrzebni" - pod tym hasłem w Turynie odbył się wiec obwoźnych sprzedawców artykułów nieżywnościowych. Na placu w mieście Pistoia ustawione zostały stragany bez towaru. W Neapolu protestujący urządzili wiec, w trakcie którego nieśli krzyże.
W komentarzach podkreśla się, że we Włoszech narasta napięcie społeczne i frustracja przedstawicieli wielu branż, ponoszących straty z powodu restrykcji przeciwepidemicznych.
"Do odmrożenia dojdzie, przede wszystkim od maja, być może już po 20 kwietnia uda się coś otworzyć" - powiedziała minister do spraw polityki regionalnej Mariastella Gelmini przedstawicielom branży ślubnej.