Mateusz Gessler, Robert Kondziela i Martin Gimenez Castro - szefowie polskiej edycji ''Hell's Kitchen'' oceniają zmiany, jakie zaszły na naszym rynku gastronomicznym w ostatnich dwóch dekadach.
Mateusz Gessler od ponad dwudziestu lat kształtuje kulinarne gusta Polaków. Jak wspomina, gdy dwie dekady temu przyjechał do Polski, modne było jedzenie typu „chłopskie jadło”, czyli dużo, ale nie zawsze smacznie.
- Tutejszą kuchnię postrzegałem stereotypowo, że to głównie ziemniaki, wieprzowina i kapusta. Kiedy poznałem historię polskiej gastronomii, odkryłem, że nasze dania nie są gorsze, a nawet są lepsze niż dania francuskie, niemieckie, włoskie czy hiszpańskie. Mamy bogatą historię, która została zapomniana i teraz do niej wracamy. Bardzo ciekawie jest doświadczać zmian, jakie zachodzą w kraju, jak ta kuchnia ewoluuje - podkreśla szef „Hell's Kitchen”.
Gessler wskazuje, że dzięki otwarciu się na Europę i temu, że trochę więcej zarabiamy, Polacy mają większą możliwość podróżowania i wracają tutaj z innymi wymaganiami.
- One nas wszystkich pchają do góry, bo nasz gość ma większe oczekiwania. Dzięki temu to wszystko idzie w dobrym kierunku - mówi Mateusz Gessler. - Nasza świadomość i nasza chęć odkrywania jest zdecydowanie większa. Kiedyś lubiliśmy dania azjatyckie, kebaby, burgery i sushi, a teraz chcemy kosztować rozmaitych potrawy z kuchni całego świata. Widać coraz więcej etnicznych restauracji. Ja ostatnio odkryłem bardzo ciekawą albańską restaurację i była pełna.
Martin Gimenez Castro potwierdza, że polska gastronomia przeszła ogromną zmianę.
- Czuję od momentu, w którym przyjechałem do Warszawy. Nie tylko zmieniła się technologia, informacje, książki kulinarne, ale też goście zaczęli więcej podróżować, zaczęli poza granicami Polski próbować innych kuchni i mają z tego względu większe wymagania. Naszym zadaniem jest mieć taką samą jakość dań jak w innych krajach. Zmiany dotyczą nie tylko kucharzy, ale też gości, którzy coraz więcej się uczą - mówi sous chef ''Hell's Kitchen''.
Argentyński kucharz zwraca uwagę na coraz większą świadomość i obycie klientów.
- Oni nas motywują do podnoszenia jakości i szukania coraz lepszych produktów - podkreśla Martin Gimenez Castro.
Czytaj też Martin Gimenez Castro sous chefem w „Hell's Kitchen. Piekielna Kuchnia''
Drugi z sous chefów Robert Kondziela zgadza się, że gość na pewno jest bardziej wymagający.
- Ze względu na dostępność informacji w internecie zaufanie do kucharzy nieco spada, uważa, że wie lepiej. Ale tu też jest nasza rola, żeby do takich gości podejść, wytłumaczyć po swojemu, jak jest naprawdę, przekazać tę wiedzę i w moim przypadku to się sprawdza - zaznacza Robert Kondziela. - Naszą rolą jest edukacja, także to, w jaki sposób zjeść dane danie, bo to też jest ważne. Powstała moda, że wszystko ze sobą mieszamy, a nie zawsze wolno. Trzeba spróbować różnych smaków, a dopiero potem je łączyć. Gość też jest odpowiedzialny za to, jak to będzie w ustach smakowało.
Nie przegap najważniejszych wiadomości