Branża gastronomiczna apeluje do rządu o otwarcie od 17 maja tradycyjnej gastronomii przy zachowaniu reżimu sanitarnego.
- Już za dwa dni branża gastronomiczna odnowi swoją działalność, otwierając ogródki, gdzie na świeżym powietrzu będzie mogła przyjmować częściowo swoich gości. Do normalności jednak daleka droga. Wiele lokali niestety nie dysponuje przestrzenią zewnętrzną, a więc dalej, bezczynnie, bez możliwości zarabiania na swoje utrzymanie będzie czekać w finansowym letargu na otwarcie na koniec maja - informuje IGGP.
Z rozporządzenia opublikowanego przez rząd 7 maja można się dowiedzieć, że obowiązuje ono przez jeden tydzień. "Co dalej z działalnością całej branży?" - pyta Izba.
Izba przekazała, że gastronomia, wraz z publikacją rozporządzenia, rozpoczęła rekrutacje na stanowiska, które pozostały przez lockdown zlikwidowane, ze względu na brak możliwości utrzymania ich przez pracodawców.
- Niestety, pracownicy byli zmuszeni do przebranżowienia się, a ze względu na to, że nasza, gastronomiczna sytuacja nadal jest wielką, rządową niewiadomą - nie chcą wracać, mimo ogromnej pasji do wykonywanego wcześniej zawodu, bo ważniejsze jest dla nich bezpieczeństwo finansowe i bezpieczeństwo zatrudnienia - wskazała Izba.
"Apelujemy do rządu, aby gastronomia tradycyjna, przy zachowaniu reżimu sanitarnego została otwarta od 17 maja". Izba swój apel argumentuje spadkiem zarażeń na Covid -19, "z ponad 21 tysięcy pozytywnych testów dziennie jeszcze miesiąc temu, do zaledwie 3 tysięcy dziś".
- Uważamy, że biorąc pod uwagę sytuację branży gastronomicznej, która stanęła nie tylko w kryzysie finansowym ale też w kryzysie zatrudnienia, oraz tego, że rząd nie posiada żadnego, długofalowego planu odbudowy skutków pandemii, jest to jedyne, rozsądne rozwiązanie, które pomoże polskiej gastronomii na jak najszybsze odrabianie strat - wyjaśnia Izba.
Izba Gospodarcza Gastronomii Polskiej przyjmuje wnioski do pozwu zbiorowego, "ponieważ chcemy odzyskać pieniądze, które gastronomowie utracili w związku z niekonstytucyjnymi rozporządzeniami rządu".