×

Subskrybuj newsletter
horecatrends.pl

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.
Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole
Partnerzy portalu
Ile można realnie „zarobić” będąc nieuczciwym w gastronomii? Poznański restaurator wylicza
Wynagrodzenia poniżej minimalnej, dawane pod stołem, brak umów, niewystawianie paragonów. Ile można „zarobić” będąc nieuczciwym w gastro? Fot. Shutterstock

Ile można realnie „zarobić” będąc nieuczciwym w gastronomii? Poznański restaurator wylicza

Autor: PTWP - horecatrends.pl Data: 11 kwietnia 2023 14:05

Wynagrodzenia poniżej minimalnej, dawane pod stołem, brak umów, niewystawianie paragonów... Poznański restaurator wylicza ''wałki'' w gastronomii. Ile według niego zyskuje ''zaradny'' właściciel lokalu gastronomicznego?

Jakub Tepper, karmiący mieszkańców Poznania w takich lokalach jak KimChiKen czy Min's Table, na swoim koncie na Twitter poruszył temat ''wałków'' w gastronomii. Wynagrodzenia poniżej minimalnej, dawane pod stołem, brak umów, niewystawianie paragonów... - czy ''opłaca się'' nieuczciwie prowadzić biznes? Czy uczciwy restaurator traci? - zastanawia się Jakub Tepper.

Biorąc za przykład lokal, który sprzedaje za kwotę 100 tysięcy złotych miesięcznie wskazuje, że z tej kwoty (w zaokrągleniu, tylko na potrzeby tego przykładu) pójdzie: 30 000 na wypłaty, 35 000 na koszt produktów, 8000 na czynsze i media oraz 15 000 na inne (awarie, leasingi, chemia, opakowania itd.).

Restauracja, bar, kawiarnia - szukasz lokalu do wynajęcia lub na sprzedaż? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

''Pierwszy restaurator jest rzetelny, fiskalizuje każdą transakcję.

Jego koszty - wszystkie, łącznie oczywiście z wypłatami, są udokumentowane, w związku z czym poniósł ich 88 000, zostało mu 12 000 do opodatkowania. Niech działa jako JDG i rozlicza liniowo - mamy 9720 na rękę zysku.

Drugi restaurator lubi dreszczyk „emocji” i wydaje mu się, że jest sprytny. W związku z tym oczywiście wrzuca absolutnie wszystko w koszty POZA połową pracowników (którzy dostają pieniądze pod stołem), a także drukuje co drugi paragon. To ten „zaradny”.

W związku z tym dla Urzędu Skarbowego jego przychód to 50 000zł.
Jego udokumentowane koszty zaś to: wypłaty okrojone o połowę (15 000zł) i reszta bez zmian.

Czyli przy rozliczeniu:
Od przychodu 50 000 odejmuje 73 000 kosztów - jest na stracie! Super, znów udało się nie zapłacić ani grosza podatku, geniusz.

Realnie jednak przyjął i wydał tyle samo pieniędzy (tylko część „pod stołem”), więc jego zysk to pełne 12 000 - jest 2280 zł do przodu.

Wzrost zysku na rękę w porównaniu do restauratora A to około 23%.

Przy czym nie da się wiecznie wykazywać strat (wiem, że przyjdą zaraz mi tu udowodnić inaczej, dzięki z góry), więc co jakiś czas wypadałoby coś być na plus. Może przez 1/3 czasu - w takim wypadku odejmę 1/3 dodatkowego zysku i okaże się, że to ekstra to jakieś 13% w stosunku do tego, który rozlicza się w pełni uczciwie. A to przy założeniu tych samych cen!'' - pisze Jakub Tepper. 

Poznański restaurator zadaje pytania, czy te kilkanaście procent jest warte m.in. ''niespokojnego snu i faktu, że jak skarbówka zobaczy co jest grane, to zabierze przynajmniej 75% tego, czego nie wykazaliśmy'' czy ''posiadania wizerunku janusza/oszusta/"prywaciarza"?

Czytaj też Za co płaci gość? Zarobek restauratora to tylko 8-10 proc. ceny

Nie przegap najważniejszych wiadomości

Horeca Trends - Google News Obserwuj nas w Google News
Podobał się artykuł? Podziel się!

dodaj komentarz

komentarze

  • Magda

    Ja w ciągu ostatnich ośmiu lat wybudowałam trzy domy, dwa z samych zysków z restauracji, a trzeci z \"tarczy\".