9 kwietnia 2021 r. spłonęła doszczętnie koziarnia Honoraty i Tomka Strubińskich w Robaczkowie. Miejsce, gdzie rodziły się jedne z zacniejszych serów kozich na polskiej ziemi - słynna Kaszubska Koza.
- Niestety dziś rano spaliła się koziarnia, serowarnia i przyległe pomieszczenia. Niestety parę zwierzaków nie przeżyło. Jeśli szukać by pozytywów to my żyjemy i dom ocalał - napisali na Facebooku właściciele Gospodarstwa Kaszubska Koza 9 kwietnia.
- Ocaleli gospodarze. Ocalały kozy i dom. I na tym koniec dobrych wiadomości. Kozy straciły schronienie a Strubińscy miejsce pracy – bo i połączona z koziarnią serowarnia została kompletnie zalana podczas akcji gaśniczej. Stropy w każdej chwili grożą zawaleniem. Ucierpiał także sprzęt serowarski. Pomóżmy im odbudować warsztat – to poważna inwestycja i ponad Ich siły. Kieruję swój apel do wszystkich serowarów zagrodowych , ale i do smakoszy sera , którym delikatesy KASZUBSKIEJ KOZY nie są obce. Chcemy nadal cieszyć się Kozimi Rurami ?CHCEMY! A WIĘC? - apeluje inicjatorka zbiórki Beata Futyma skarbnik Stowarzyszenia Serowarów.
Na zrzutka.pl trwa zbiórka na Odbudowę koziarni i serowarni w Robaczkowie. POMOC DLA GOSPODARSTWA KASZUBSKA KOZA.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.