Jak czytamy na money.pl, jednymi z pierwszych ofiar lockdownu byli kelnerzy – obecnie prawie zbędni w miejscach, które jeszcze działają i serwują jedzenie na wynos. Większość prawdopodobnie odeszła z branży.
W Polsce jako kelnerki i kelnerzy pracuje ok. 40 tysięcy osób. To dane oficjalne, ale to liczba, którą również trudno weryfikować. Z pewnością było ich więcej, bo spora część pracowała w szarej strefie.