Kompania Piwowarska, która ma już trzy formaty lokali gastronomicznych i rozwija je mimo pandemii koronawirusa, ocenia, że brak turystów zagranicznych, puste biura i praca zdalna, czy też studia online, znacznie wpłynęły i będą wpływać na kondycję rynku gastronomicznego. Najbliższy czas nie będzie należał do najłatwiejszych, ale KP jest na to przygotowana – mówi serwisowi portalspozywczy.pl Piotr Tomalak, Dyrektor Rozwoju Gastronomii, Kompania Piwowarska.
- Niemniej długofalowo gastronomia będzie tworzyć nowe koncepty również z nietypowym wykorzystaniem piwa, których oferta będzie wyróżniać się tle innych lokali. My wraz z naszymi partnerami na pewno będziemy dalej rozwijać nowe pomysły w oczekiwaniu na „lepsze jutro” – mówi serwisowi portalspozywczy.pl Piotr Tomalak.
Wskazuje, że przez pandemię gastronomia obok branży rozrywkowo-eventowej – szczególnie w dużych miastach- ucierpiała najbardziej. - Brak turystów zagranicznych, puste biura i praca zdalna, czy też studia online, znacznie wpłynęły i będą wpływać na kondycję rynku gastronomicznego. To naturalnie wymusza na nas dostosowanie się do aktualnych realiów. Są miejsca, które otwieramy zgodnie z planem, ale są też i takie, gdzie aktualna sytuacja narzuca nam przesunięcie rozwoju lokali z tankiem Tyskie i Pilsner Urquell czy konceptów Kozlovna o kilka miesięcy – mówi Piotr Tomalak.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.