Liczenie food costu staje się wyzwaniem nie do ogarnięcia - pisze właścicielka bardzo popularnej w Katowicach kawiarni Kafej. - Jedzenie w knajpach: za gotówkę czy na raty? - pyta prowokacyjnie restauratorka.
''Pisałam kiedyś o maśle za 6zł? Było TANIO'' - pisze w poście na social mediach Kafeja właścicielka kawiarni z kawą specialty serwującą również śniadania, bajgle oraz ciasta i ciastka własnego wypieku.
Wyjaśnia w nim, skąd obecne ceny w gastronomii wskazując na podwyżki podstawowych produktów w swojej działalności. Porównuje ceny z listopada 2021 r. i maja 2022 r.
Właścicielka katowickiego Kafeja podkreśla też, że różnice cen pojawiają się z dnia na dzień. O podwyżce restauratora nikt nie informuje.
''Nikt nie pyta czy chcesz towar w tej cenie. Ręce opadają. Część wynika z sytuacji na świecie, część nieuczciwych firm wykorzystuje sytuację do robienia bezsensownych podwyżek. Podwyżki są wszędzie, więc niech u nas też będą. A co! I wierzcie mi restauracje są tylko odbiorcami tych podwyżek. Robimy zakupy jak Wy do domu i niejednokrotnie ceny w popularnych dyskontach są lepsze niż od naszych dostawców'' - pisze restauratorka.
Na wyliczenie wzrostów cen zdecydował się również Łukasz Smoliński, prezes DESEO Patisserie & Chocolaterie.
Czytaj więcej: Szef DESEO wylicza wzrosty kosztów działalności. Drożyzna w gastronomii
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.