- Jesteśmy na rynku od 20 lat, a takiego kryzysu nie obserwowaliśmy nawet w 2008 roku. Jednak z nadzieją patrzymy w przyszłość, wierzymy, że Ukraina wygra wojnę a inflacja się zatrzyma - mówi Adam Ringer, prezes Green Caffè Nero.
Adam Ringer, prezes Green Caffè Nero przyznaje, że 2022 rok byl bardzo burzliwy dla branży HoReCa.
- Gdy wszyscy mieliśmy nadzieję na ostateczne zażegnanie kryzysu wywołanego pandemią, wybuchła wojna w Ukrainie. Ta okazała się być katalizatorem dla wielu występujących już w trakcie pandemii negatywnych zjawisk ekonomicznych. Wszystkie koszty, jakie ponosimy podczas prowadzenia biznesu, wystrzeliły w górę – od cen surowców, przez koszty osobowe, kończąc na rachunkach za energię - mówi w rozmowie z horecatrends.pl Adam Ringer, prezes Green Caffè Nero.
Jak się w tej sytuacji odnajduje Adam Ringer i Green Caffè Nero?
- Jesteśmy elastyczni. Wprowadzamy do menu zarówno pozycje tańsze, jak i te droższe – mówiąc krótko, rozszerzamy naszą siatkę cenową, by móc zaoferować różne opcje dla osób o zróżnicowanych dochodach. Nie rezygnujemy z jakości – niezależnie od ceny szukamy najlepszych składników, lokalnych i rzemieślniczych produktów, intrygujących przepisów - zapewnia.
Szacuje się, że w ostatnich 3 latach zamknęło się ok. 20% punktów gastronomicznych w naszym kraju.
- W ostatnich miesiącach nasze wyniki się polepszyły. Mimo, że liczba transakcji jest dalej nieznacznie niższa niż ta przed pandemią, to jednak średni rachunek znacząco poszybował w górę. A lokale, które otwieraliśmy w ostatnich dwóch latach okazały się trafionymi inwestycjami. Dla nas to był czas intensywnego poszukiwania nowych lokalizacji. Jest wiele ciekawych ofert na rynku, w tym sporo po upadłych punktach. Czynsze idą w dół, więc jest to dobra okazja dla tych, którzy przetrwali i mają moc na dalszy rozwój. Teraz nadchodzi moment zbierania owoców pracy z ostatnich trudnych miesięcy – dlatego my w styczniu otwieramy 4 nowe lokale, a łącznie planujemy 6 – 7 otwarć pierwszym kwartale 2023. Pandemia pokazała, że nie można się ograniczać do centrów miast czy obszarów biurowych, bo te mogą wyjątkowo łatwo opustoszeć. Szukamy więc różnorodnych lokalizacji. To z pewnością będzie rok wielu nowych otwarć - przyznaje Adam Ringer.
Szef sieci dodaje: - Jesteśmy na rynku od 20 lat, a takiego kryzysu nie obserwowaliśmy nawet w 2008 roku. My jednak z nadzieją patrzymy w przyszłość, wierzymy, że Ukraina wygra wojnę a inflacja w końcu się zatrzyma. Razem z gośćmi i partnerami planujemy świętować nasze dwudziestolecie oraz nowe otwarcia kawiarni i liczymy, że to będzie dobry rok.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.