Wraz z nadejściem wiosny i ciepłych dni Polacy rozpoczynają sezon grillowy, majówka to już grillowanie niemal obowiązkowe. A jak grilluje Robert Makłowicz? Ceniony kucharz i krytyk kulinarny podzielił się swoimi radami.
Karkówki, kiełbasy, boczek, warzywa - grillowych kombinacji jest wiele. Wraz z nadejściem ciepłych weekendów Polacy masowo ruszają w plener i rozpoczyna się wielkie narodowe grillowanie. Radami odnośnie grillowania podzielił się swego czasu również Robert Makłowicz w programie "Podróże kulinarne Roberta Makłowicza". Co zaleca?
W kwestii wyboru urządzenia do grillowania Makłowicz odradza użycie grillów gazowych, twierdząc, że to ostateczność.
- Siłą potraw pieczonych na ruszcie jest smak, który pochodzi od węgla drzewnego - zauważa Makłowicz.
Taki smak uzyskamy więc stawiając zarówno na tradycyjne grille węglowe, ale także grille wolnostojące czy coraz popularniejsze grille ceramiczne/Kamado.
Równie ważne według Makłowicza jest ułożenie węgla na grillu i zaleca, był ułożony w kupkę. Taki stos podpala się i pozwala zająć ogniem w całości. - Dopiero kiedy jest gorący rozrzuca się go na całą powierzchnię - uważa. Ta metoda ma pozwolić na równomierne grillowanie u uniknięcie spalenia produktów, podczas gdy będą wciąż surowe w środku.
Słynny kucharz podkreśla, że pieczenie kiełbas i mięsa nie jest żadną sztuką. - Należy jedynie pilnować, żeby drób i wieprzowina nie były w środku surowe, a kiełbasa uzyskała odpowiedni stopień wypieczenia - twierdzi i dodaje: sztuką jest upieczenie jarzyn. Tu wyzwaniem jest przyrządzenie ich tak, by były dobrze podpieczone i miękkie, a nie spalone z zewnątrz i surowe w środku.
- Aby uzyskać takie warzywa, trzeba naprawdę dobrze przygotować palenisko i nie kłaść ich na palący się żywym ogniem ruszt - radzi kucharz.
Zdradził także przy okazji swój patent na grillowanie czosnku. Według niego na ruszcie powinny się znaleźć całe, nieobrane główki, dzięki czemu czosnek będzie miękki w środku i unikniemy przypalenia.
Oprócz mięs i warzyw Makłowicz przekonuje także do grillowania ryb, ale sekret pieczeni ryb w folii aluminiowej ma polegać na odpowiednim ich zawinięciu.
- Kiedy rybę owiniętą w folię położy się na ruszcie, ona bardziej się dusi niż piecze - twierdzi.
I zauważa, że często ryba owinięta w folię jest za bardzo ściśnięta, podczas gdy folia nie powinna przylegać do niej. Kucharz zaleca, by zostawić rybie w folii sporo miejsca, tak, by powietrze mogło cyrkulować. - Ta ryba, mówiąc trywialnie, mniej się spoci. Będzie miała w środku jakiś efekt upieczenia, ta skórka może będzie chrupiąca - tłumaczy.
A jako ciekawostkę podaje przykład na przełamanie trendu niełączenia ryb i mięsa i proponuje obłożyć rybę bekonem.
Makłowicz podzielił się również w programie przepisem na pyszną grzankę z grilla w stylu hiszpańskim. Cała sztuka polega na pokrojeniu bagietki w grube, poprzeczne kromki i ugrillowanie ich, a w następnej kolejności natarcie ich połówką pomidora oraz rozsmarowanie na nich upieczonego czosnku. Do smaku należy dodać nieco oliwy z oliwek oraz soli.
Krytycznie natomiast wyraził się o marynatach, które według niego zmieniają smak mięs i ryb. - Marynaty są okropne i zmieniają smak tego, co chcemy zjeść, a przecież rzeczy powinny smakować tym, czym są. Jaki jest sens nurzać coś przez wiele godzin albo dni w marynacie? Ryba i mięso są same w sobie dobre - podkreślił.
Nie przegap najważniejszych wiadomości
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.