Do połowy sierpnia samorząd Sosnowca prowadzi nabór przedsiębiorców chętnych do wzięcia udziału w akcji promocyjnej "Zagłębie za pół ceny", która zakłada, że jej uczestnicy w pierwszy weekend września w Sosnowcu i w innych miastach Zagłębia wprowadzą promocyjne ceny.
W 2012 r. miasto zainaugurowało akcję "Sosnowiec za pół ceny". W 2015 r. rozszerzyło ofertę i od tej pory za pół ceny jest Zagłębie: Sosnowiec, Będzin, Czeladź i Dąbrowa Górnicza. Specjalną edycję akcji Sosnowiec przeprowadził w 2019 r., w podziękowaniu za wysoką frekwencję w wyborach parlamentarnych rok wcześniej.
W 2021 r. akcja odbędzie się w weekend 3-5 września. "Początkowo przedsięwzięcie ograniczało się jedynie do lokali gastronomicznych, ale jego sukces spowodował, że ponownie zaprosiliśmy do wzięcia udziału nie tylko przedsiębiorców z branży gastronomicznej" - powiedział cytowany w informacji miasta jego prezydent Arkadiusz Chęciński.
"Po co robimy 'Zagłębie za pół ceny'? Chcemy zachęcić mieszkańców do zapoznania się i skorzystania z oferty przedsiębiorców, a przede wszystkim spędzania wolnego czasu w mieście. Akcja polega na jednorazowym wspólnym obniżeniu cen o 50 proc. na wybrane produkty lub usługi w jeden weekend" - uściślił Chęciński.
Do 16 sierpnia miasto czeka na firmy, które chcą wziąć udział w tegorocznej edycji. Podobnie jak w ubiegłych latach chodzi nie tylko o podmioty gastronomiczne, przy zastrzeżeniu, że obniżenie ceny o połowę może dotyczyć produktów i usług ze stałej oferty. Zgłoszenia przyjmuje Centrum Informacji Miejskiej (ul. Warszawska 3/20), formularz można dostarczyć osobiście lub przesłać skan na adres cim@um.sosnowiec.pl.
Jest to jeden z pomysłów sosnowieckiego samorządu na zachęcenie do spędzania wolnego czasu w Sosnowcu mieszkańców nie tylko tego miasta, ale też okolicznych. W czasie wakacji na antenie lokalnych rozgłośni radiowych emitowany jest też spot reklamowy zachęcający do odwiedzania zrewitalizowanych ostatnio sosnowieckich parków (przy wsparciu funduszy europejskich).
Spot wykorzystuje żartobliwie regionalne Górnośląsko-Zagłębiowskie antagonizmy. Uspokaja, że wjeżdżając w wakacje do Sosnowca, nie trzeba mieć paszportu, uprzedza jednocześnie Ślązaków, że chcąc kupić w Sosnowcu krupnioka, muszą użyć polskiego słowa: kaszanka.