Jak informuje Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego udział gastronomii w wielu hotelach zredukowany prawie do zera.
- 85 proc. obiektów wskazało, że w 2020 roku spadek przychodów z gastronomii był większy niż 40 proc. Można więc przyjąć, że dla tych 38 proc. hoteli udział gastronomii praktycznie został zredukowany do zera - ocenił Marcin Mączyński z IGHP.
Taka sytuacja nie mogła pozostać bez negatywnej konsekwencji dla struktury zatrudnienia. W hotelach wynagrodzenia personelu są głównym składnikiem kosztów i niestety pierwszym, którego dotyczy restrukturyzacja.
Jak wskazał, z najnowszej ankiety przeprowadzonej wśród członków Izby wynika, że przed pandemią (pełny rok 2019) w blisko połowie obiektów udział pracowników gastronomii wśród wszystkich zatrudnionych w hotelu był wyższy niż 40 proc. W przypadku 44 proc. hoteli ponad 50 proc. pracowników gastronomii zostało zwolnionych lub odeszło z pracy, dla 40 proc. hoteli ubytek pracowników gastronomii był mniejszy niż 25 proc. Tylko w 14 proc. obiektów takie zwolnienia nie miały miejsca w ogóle.
Najpewniej po części wynika to z profilu tych hoteli (tzw. obiekty bed&breakfast, z ograniczoną funkcją gastronomiczną), a częściowo z konieczności utrzymania zatrudnienia jako jednego z warunków umorzenia pomocy finansowej PFR 1.0 i 2.0.
Ankieta IHGP została przeprowadzona 12-16 kwietnia 2021 r. online. W badaniu udział wzięły 222 hotele zlokalizowane we wszystkich województwach. Większość ankietowanych (84 proc.) to hotele liczące do 150 pokoi, a średnia wielkość obiektu wynosi 87 pokoi.