W sektorze hotelowym nadal widoczna jest duża niepewność. Branża, która jest jednym z segmentów najbardziej dotkniętych skutkami lockdownów, obawia się ponownego zamknięcia - mówi Katarzyna Tencza Associate Director Investment & Hospitality z Walter Herz.
W 2020 roku w Polsce wprowadzone zostały najsurowsze ograniczenia dotyczące działalności obiektów hotelowych z wszystkich krajów w Europie. Tylko w naszym kraju m.in. nie można było realizować nawet podróży służbowych. Stąd przewidywania dotyczące wysokości przyszłego zysku z działalności operacyjnej wśród właścicieli hoteli są wciąż bardzo ostrożne. Hotelarze nie zakładają powrotu do rentowności wcześniej niż na koniec 2022 roku. Większość prognozuje natomiast, że powrót do wskaźników sprzed pandemii nastąpi w roku 2023 albo w latach późniejszych. Branża adaptuje się do nowych realiów rynkowych, ale odbudowa sektora hotelowego prawdopodobnie potrwa kilka lat.
Ostatnie półtora roku było szczególnie trudne dla hoteli miejskich, które radzą sobie wyraźnie gorzej od obiektów wakacyjnych. Hotele w dużych miastach nadal oczekują na powrót gości biznesowych i zagranicznych, aczkolwiek sytuacja na przestrzeni ostatnich miesięcy poprawiła się i hotele notują wzrastającą liczbę rezerwacji, w tym wzrost zainteresowania ze strony klientów MICE. Dużą niewiadomą jest nadchodzący sezon jesienno-zimowy i możliwe ponowne zamknięcie lub ograniczenie działalności branży.
Sytuacja na rynku hotelowym nadal jest trudna. Tylko około jedna czwarta wszystkich hoteli w Polsce to obiekty zlokalizowane w miejscowościach typowo turystycznych, które radzą sobie w pandemii. Zdecydowana większość hoteli funkcjonuje natomiast permanentnie w warunkach niskich przychodów i niepewności.
Obiekty wakacyjne znajdują się w o tyle dobrym położeniu, że nie są zależne od turystów zagranicznych oraz eventów biznesowych. Ich działalność zawsze oparta była na turystach krajowych. Wkalkulowana jest w nią wysoka sezonowość i mniejszy ruch poza sezonem letnim, więc pandemia nie odbiła się na nich w aż tak dużym stopniu. Można nawet powiedzieć, że ograniczenia pandemiczne podbiły ruch turystyczny w popularnych kurortach w Polsce, które w minionym sezonie letnim przeżywały prawdziwe oblężenie.
Więcej czytaj na www,propertynews.pl.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.