Wyniki ankiety przeprowadzonej przez przez Polską Izbę Hotelarzy nie napawają optymizmem. Wskazują one jednoznacznie, że pomoc rządowa była nieadekwatna do potrzeb hotelarzy.
Jak informuje Marek Łuczyński, prezes Polskiej Izby Hotelarzy, spośród badanej grupy średnio 77,5% skorzystała z tarcz PFR, z czego 85% z tarczy 1.0 a 70% z tarczy 2.0. Z tarczy 2.0 PFR skorzystało o 15% mniej respondentów.
Pomoc rządowa nie zaspokoiła ponad 83 % przedstawicieli branży. Dla prawie 2/3 hotelarzy regulamin PFR był nieprzejrzysty.
- Przede wszystkim branża hotelowa zmuszona została do korzystania z użycia własnych środków na rzecz ratowania indywidualnych biznesów (ponad 88 %). Również banki nie stanęły na wysokości zadania. Jedynie w 30 procentach zaoferowały alternatywną pomoc dla hotelarzy (nowe linie kredytowe, elastyczność kredytowa, itp.) - podaje PIH.
Z tarczy 2.0 wg ankiety skorzystało o ponad 10 % mniej przedsiębiorców z branży hotelowej niż z tarczy 1.0.
Ok. 60 % respondentów zadeklarowało się, że nie zamknie swoich obiektów noclegowych nawet jeśli nadejdzie czwarta fala koronawirusa.
- Widać kolosalny problem z utrzymaniem, jak również naborem nowych pracowników do branży. W zdecydowanej większości brakuje pracowników w takich zawodach jak: kelner, kucharz, (ogólnie z działu gastronomicznego) służba pięter, itp. Najtrudniej jest znaleźć pracownika niskiego i średniego szczebla menadzerskiego - alarmuje PIH.
Nie przegap najważniejszych wiadomości
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.