Do ośmiu wzrosła we wtorek liczba ofiar śmiertelnych katastrofy budowlanej w mieście Suzhou na wschodzie Chin, gdzie zawaliła się część hotelu. Ratownicy poszukują pod gruzami jeszcze dziewięciu osób – wynika z informacji przekazywanych przez państwowe media.
Do rana we wtorek z rumowiska wydobyto osiem ciał i sześcioro ocalałych, z czego pięcioro z obrażeniami przewieziono do szpitali. W akcji bierze udział ponad 600 ratowników z całej prowincji Jiangsu - podał dziennik "Global Times".
Część hotelu zawaliła się w poniedziałek po południu. Początkowo informowano o jednej osobie zabitej i 10 zaginionych, ale później okazało się, że w budynku przebywało więcej osób.
Trwa dochodzenie, by ustalić przyczynę katastrofy - podała oficjalna agencja prasowa Xinhua, która opublikowała również zdjęcia ratowników przeczesujących rumowisko w poszukiwaniu ocalałych.
Zawalony budynek to część budżetowego hotelu Siji Kaiyuan, dysponującego 54 pokojami. Według nieoficjalnych informacji chińskich mediów zawalona część służyła jako miejsce do gry w madżonga. 30-letni budynek miał początkowo trzy piętra, ale w ostatnich latach dobudowano kolejne.