Przełom roku 2022 i 2023 był prawdopodobnie dołkiem tego cyklu koniunkturalnego; w kolejnych kwartałach wzrost PKB powinien stopniowo przyspieszać – ocenili ekonomiści Banku Pekao w komentarzu do wtorkowych danych GUS.
We wtorek GUS opublikował wstępny szacunek wzrostu PKB w I kw. 2023 r. W pierwszych trzech miesiącach tego roku PKB spadł o 0,2 proc., licząc rok do roku, a w ujęciu kwartał do kwartału PKB wzrósł w I kw. o 3,9 proc. - podano.
"Odczyt był wyraźnie lepszy od konsensusu rynkowego (-0,8 proc.) oraz bardzo bliski naszej optymistycznej prognozie 0,0 proc." - stwierdzili ekonomiści Banku Pekao w komentarzu do danych GUS.
Zwrócili uwagę, że GUS nie podał struktury wzrostu PKB, zostanie ona opublikowana za dwa tygodnie, kiedy urząd poda dane finalne.
"Zostaje nam pospekulować, ale w naszej prognozie zakładaliśmy wyraźny spadek konsumpcji prywatnej (-2,9 proc. r/r), która wyznaczy swój dołek w I kw. 2023. Na podstawie miesięcznych odczytów sprzedaży detalicznej wiemy, że szczególnie słabo wygląda konsumpcja towarów" - stwierdzono w komentarzu Banku Pekao.
Z drugiej strony - w ich opinii - lepszy od oczekiwań wynik w I kw. 2023 możemy zawdzięczać solidnej koniunkturze w usługach. "Oczywistym kolejnym kandydatem na źródło pozytywnego zaskoczenia jest eksport netto, w świetle nadspodziewanie dobrych danych o bilansie płatniczym. Zakładamy także solidny wynik inwestycji (5 proc. r/r), ale także silnie ujemny wkład zapasów do wzrostu" - podali.
Ekonomiści zaznaczyli, że dane GUS pokazały wysoki wzrost PKB w ujęciu kwartał do kwartału - o 3,9 proc. w ujęciu odsezonowanym. Dodali jednak, że w ostatnim czasie dynamika PKB w ujęciu kwartał do kwartału jest bardzo zmienna i dla 2022 r. sekwencja wygląda następująco: +4,4; -2,4; +1,0; -2,3. Analitycy ocenili, że ta miara przeszacowuje zarówno słabość polskiej gospodarki w końcówce 2022, jak i zmienność aktywności ekonomicznej na przestrzeni poprzedniego roku.
"Dlatego nie przywiązywalibyśmy się aż tak bardzo do dobrego wyniku w I kw. 2023 r., ale skala tego wzrostu również pozytywnie zaskoczyła, nie mówiąc już o zagrożeniu recesją, przynajmniej tą w technicznym ujęciu" - stwierdzili w komentarzu.
Zdaniem ekonomistów przełom roku 2022 i 2023 był najprawdopodobniej dołkiem tego cyklu koniunkturalnego. "Według naszego scenariusza w kolejnych kwartałach wzrost PKB powinien stopniowo przyspieszać. Powoli odbijać będzie dynamika wzrostu konsumpcji gospodarstw domowych przy dalej dodatnim udziale inwestycji i eksportu netto. W całym roku spodziewamy się wzrostu polskiego PKB o 0,9 proc., choć jest to prognoza obarczona ryzykiem +w górę+" - wskazano w komentarzu.
Nie przegap najważniejszych wiadomości