Zagrożenia wynikające z rozwoju technologii opartych na sztucznej inteligencji wymagają regulacji zapewniających "suwerenność cyfrową" – mówiono podczas piątkowej konferencji "Śląski ład" w Mysłowicach. Chodzi o system, zabezpieczający m.in. przed uzależnieniem od wiodących dostawców usług cyfrowych.
Dziewiąta edycja konferencji "Śląski Ład", organizowanej z inicjatywy europosłanki PiS Izabeli Kloc (z Grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów w PE), poświęcona była wyzwaniom i zagrożeniom, jakie niesie przyszłość. Spotkanie "Silesia of the future - 2049" służyło m.in. wypracowaniu odpowiedzi na pytania o Śląsk, Polskę, Europę i świat w 2049 roku.
Kanwą dyskusji był wykład socjologa, prof. Andrzeja Zybertowicza, poświęcony zagrożeniom wynikającym z cyfryzacji, głównie w kontekście rozwoju systemów sztucznej inteligencji. Profesor zwrócił uwagę, iż obecnie kilka globalnych korporacji zarządza - jak mówił - "dostawami informacji do ludzkiej świadomości i podświadomości według algorytmów, które są tajemnicą handlową".
"Karmią nas informacjami, według zasad, które są nieznane instytucjom kontrolnym demokratycznych państw. To się musi jak najszybciej skończyć, bo inaczej się to źle skończy" - ocenił prof. Zybertowicz, oceniając, iż rozwój technologii sztucznej inteligencji powinien nieco spowolnić, by dać czas na refleksję i zbudowanie mechanizmów zabezpieczających przed negatywnymi skutkami technologii.
"Musimy zmniejszyć szybkość, zbudować systemy hamowania i kierowania. Wtedy dobrodziejstwa technologii pomogą nam rozwiązać wiele problemów. Obecnie technologia więcej problemów rodzi, więcej napięć wywołuje niż rozwiązuje. Nie jestem wrogiem technologii - jestem technosceptyczny wobec bezkrytycznego entuzjazmu hołdowania, kłaniania się przed każdą innowacją" - powiedział profesor.
Przytoczył opinie części ekspertów, wzywających do ogłoszenia "moratorium technologicznego", czyli spowolnienia rozwoju na wybranych polach na jakiś czas, by "naradzić się, żeby tam gdzie niepotrzebna jest technologia sieciowa, która ma potencjał inwigilacyjny - nie była rozwijana".
"Potrzebne są nowe technologie, ale nie wszystko musi być usieciowione i wymykać się spoza ludzkiej kontroli, albo być kontrolowane gdzieś w Kalifornii. Trzeba wzmacniać działania w ramach instytucji unijnych, związane z ochroną prywatności - Polska powinna tu być jeszcze bardziej aktywna (...) - i blokować systemy czarnoskrzynkowe, czyli rozwój tych systemów, które wydają się skuteczne, które realizują swoje cele, ale nawet ich twórcy nie rozumieją, jak one to robią" - mówił socjolog.
Uczestniczący w dyskusji panelowej po wykładzie prof. Zybertowicza wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński zwrócił uwagę na dużą siłę ekonomiczną i polityczną wiodących korporacji, dostarczających rozwiązania i usługi cyfrowe, co utrudnia skuteczne wprowadzanie nowych regulacji w tej sferze.
"Jeśli państwo, czy Unia Europejska, podejmie próbę walki z tym poprzez wprowadzenie ograniczeń, regulacji, kontroli, systemów nadzoru albo wręcz spowolnienia - oni będą się bronić; nie będzie tak, że pokornie zgodzą się na rozwiązania regulacyjne, które będą wyliczać ich możliwości zysku, wpływać na zmianę ich modelu biznesowego. Żeby być tutaj skutecznym, konieczna jest (...) cyfrowa suwerenność" - mówił wiceminister.
Jabłoński zwrócił uwagę, że obecnie, korzystając np. z usług platform Google, Facebook, Apple czy Netflix, nie mamy nad tym kontroli. Teoretycznie możliwe jest użycie rozwiązań np. Google jako narzędzia szantażu, poprzez odcięcie jakiegoś kraju od tych usług. "Dlatego tak ważne jest, żeby budować nasze własne kompetencje" - podkreślił Paweł Jabłoński, zachęcając także firmy ze Śląska, by włączając się w globalne łańcuchy dostaw uczestniczyły w budowie cyfrowej suwerenności.
Wiceminister spraw zagranicznych podał przykład sfery surowcowej, gdzie istnieje świadomość groźby uzależnienia od dostaw z zewnątrz, dlatego prowadzona jest polityka dywersyfikacji; podobnie powinno być w sferze cyfrowej - przekonywał, by zapewniać możliwość wyboru i przeciwdziałać monopolom.
"Dokładnie to samo powinno mieć miejsce również w tej kluczowej sferze, jaką jest sfera cyfrowa, sfera informacyjna. Nie możemy być uzależnieni kompletnie od jednej wyszukiwarki, od jednego serwisu społecznościowego. Żeby do tego doprowadzić, potrzebne jest silniejsze współdziałanie państw, które ten problem identyfikują w Europie" - przekonywał Jabłoński.
Zaznaczył, że nie ma to być działanie antyamerykańskie czy np. przeciwko Google, chodzi natomiast o "stworzenie systemu, w którym będą alternatywy, i nie będzie tak łatwo odciąć nas i podporządkować sobie, jeśli będziemy podejmować decyzje dla tych potężnych firm niepopularne".
"To jest niezwykle trudne, dlatego, że nawet rozpoczęcie dyskusji na ten temat powoduje, że firmy, które dostrzegają w tym dla siebie zagrożenie, od razu będą starały się w jakiś sposób wpłynąć na to, aby politycy, którzy o tym mówią, nie zostali wybrani np. w następnych wyborach; będą w ten sposób oddziaływać na opinię społeczną" - ocenił wiceszef MSZ. "Nasza polityka będzie zmierzała do tego, abyśmy suwerenność mieli we wszystkich sferach: politycznej, gospodarczej i informacyjnej" - podsumował.
Wiceminister cyfryzacji Paweł Lewandowski podkreślił, że regulacje w sferze technologii powinny być tworzone tak, by na pierwszym miejscu stawiać człowieka oraz umożliwiać mu sprawowanie ma kontroli nad technologiami wysokiego ryzyka.
Według wiceministra, także wiele osób zarządzających obecnie pracami nad rozwojem sztucznej inteligencji, zgadza się z oceną, iż jest ona potencjalnie niebezpieczna, a także wskazuje na potrzebę powołania międzynarodowej agencji - na wzór np. agencji atomowej - która miałaby regulować związane z tym zagadnienia na poziomie globalnym.
Uczestniczący w dyskusji wiceminister aktywów państwowych Piotr Pyzik zwrócił uwagę, że nowe technologie wymagają zrównoważonej energetyki, opartej na stabilnym miksie energetycznym. "To także jest definicja naszej suwerenności: nasz prąd, z naszych surowców, produkowany w naszym kraju" - powiedział Pyzik.
Wyraził nadzieję, że wśród rozwijających się nowych technologii pojawią się także takie, umożliwiające zeroemisyjne korzystanie z węgla. "Energetyka musi być polska, oparta na polskich surowcach" - zaznaczył wiceszef MAP, przypominając także o planach dalszego rozwoju energetyki opartej na odnawialnych źródłach oraz uruchomienia energetyki atomowej. Do tego czasu ważną rolą w krajowym miksie energetycznym ma nadal odgrywać węgiel.
Nie przegap najważniejszych wiadomości