Odrzucamy ideologiczną politykę klimatyczną Unii Europejskiej, odrzucamy też nowe zasady wspólnej polityki rolnej zbudowane na założeniach europejskiego "zielonego ładu", chcemy odsunięcia urzędnika od rolnika - mówił w sobotę szef koła Konfederacji Krzysztof Bosak.
W sobotę w Sejmie odbył się Kongres Rolny Konfederacji, na którym ugrupowanie to przedstawiło swoje propozycje dla rolników.
Jak mówił Bosak przemawiając do uczestników kongresu, widoczne jest "postępujące komplikowanie reguł we wszystkich dziedzinach życia". "Niedługo prostej działalności wytwórczej w jakiejkolwiek dziedzinie nie będzie można prowadzić bez posiadania jakiegoś abonamentu w kancelarii prawnej, bądź firmie konsultingowej. To jest sytuacja nienormalna" - ocenił.
"Wszystko jest komplikowane, trudno się w tym coraz bardziej połapać. My, jako Konfederacja, odrzucamy ideologiczną politykę klimatyczną UE. To nie znaczy, że jesteśmy obojętni na kwestie zatruwania środowiska, natomiast normy środowiskowe i tak zwana polityka klimatyczna UE, to są dwie różne rzeczy. Polityka klimatyczna UE w tej chwili otwarcie prowadzi do przekształcania wszystkich dziedzin naszego życia pod ideologiczne założenia sformułowane przez progresywnych liberałów i różne gatunki lewicy" - mówił Bosak.
Konfederacja - podkreślał - odrzuca także "krajowy plan strategiczny i nowe zasady wspólnej polityki rolnej zbudowane na założeniach europejskiego +zielonego ładu+". "Nie chcemy tego komplikowania, tych ekoschematów, dopłat za dobrostan i tego wszystkiego, co nawymyślali i co jest przynętą wciągającą w pułapkę biurokratycznych rozwiązań" - zaznaczył lider Konfederacji.
Jego ugrupowanie proponuje natomiast "uwolnienie produkcji energii na własne potrzeby, bez zbędnego rozliczania, bez kosztów przesyłu, bez dodatkowych opłat i regulacji". "Prawo do produkcji energii - prawem człowieka" - podkreślał.
Kolejnym postulatem - jak mówił Bosak - są "biopaliwa na własny użytek". "Produkcja biodiesla z rzepaku, z własnych surowców, to również powinno być uwolnione, legalne i dochodowe. Nie można wprowadzać dla rolników takich regulacji, jak dla firm handlujących paliwami na rynkach międzynarodowych" - mówił.
"Następne wyzwanie związane jest z ofensywą ideologicznych organizacji, często lewicowych, zwalczających hodowlę zwierząt pod pretekstem troski o te zwierzęta" - zaznaczył Bosak i dodał, że "przypadki skrajne i patologiczne przedstawiane są opinii publicznej jako przypadki niemalże modelowe, jako średnia polskich hodowli". "Gdyby hodowle wyglądały jak z tych lewicowych karykatur, to chyba te populacje zwierząt w ciągu kilku lat wymarłyby, a się rozwijają i są dochodowe" - wskazał.
Dlatego, jak mówił szef koła Konfederacji, konieczne jest pozbawienie organizacji pozarządowych prawa wchodzenia do gospodarstw i odbierania zwierząt. "Ten postulat po prostu trzeba zrealizować" - podkreślał. Dodał, że takiego postulatu nie zrealizował PiS, ale "Konfederacja, mając wpływ na legislację, doprowadzi do doprecyzowania przepisów ws. odbierania zwierząt".
Inny z postulatów przedstawił poseł Konfederacji i członek sejmowej komisji rolnictwa Michał Urbaniak. "Wielu rolników miało problemy ze szkodami w płodach rolnych dlatego, że jedno, czy drugie koło łowieckie nie było w stanie przypilnować ich ziemi. Jednym z postulatów jest to, żeby to zracjonalizować. Każdy rolnik powinien mieć prawo do tego, by w sposób uproszczony móc na swojej ziemi także prowadzić odłów, korzystać z broni myśliwskiej i samemu pilnować swojej ziemi na przekór organizacjom antyhodowlanym i lewakom, którzy mówią, że Polacy się pozabijają, jeśli będą korzystać z broni" - powiedział.
"Zadaniem państwa jest wsparcie i pomoc w korzystaniu z tych narzędzi które są, a nie - tak jak dzisiaj - ciemiężenie i wpisywanie w ekoschematy. (...) Jesteście sami w stanie o siebie zadbać, tylko wam nie wolno przeszkadzać. Nasze zadanie, to ochronić wasze interesy" - podkreślał.
Nie przegap najważniejszych wiadomości