W kolejnych miesiącach utrzyma się dwucyfrowy wzrost wynagrodzeń – prognozują ekonomiści PKO Banku Polskiego w komentarzu do czwartkowych danych GUS. Dodali, że hamowanie wzrostu wynagrodzeń w 2024 r. będzie najpewniej niewielkie.
Z opublikowanych w czwartek danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w czerwcu br. wyniosło 7 tys. 335,2 zł, co oznacza wzrost o 11,9 proc. rdr; wynagrodzenie w czerwcu mdm wzrosło o 2,1 proc.
Natomiast zatrudnienie w tym sektorze rdr wzrosło o 0,2 proc., a mdm spadło o 0,1 proc.
Jak zauważyli analitycy PKO BP, wzrost wynagrodzeń o 11,9 proc. był zgodny z ich prognozami wobec 12,1 proc. konsensusu rynkowego. Zaznaczyli, że przy inflacji CPI w czerwcu na poziomie 11,5 proc. rdr oznacza to powrót realnego wzrostu płac w sektorze po 10 miesiącach spadków.
"Ponowny wzrost wynagrodzeń w ujęciu realnym, przy rekordowo niskim bezrobociu i poprawiających się nastrojach konsumentów, jest podstawą oczekiwanego przez nas ożywienia popytu konsumpcyjnego" - przekazali ekonomiści.
W ich ocenie, w kolejnych miesiącach utrzyma się "solidny dwucyfrowy wzrost wynagrodzeń". Ich dynamika w lipcu ma być dodatkowo podbita przez drugą transzę tegorocznej podwyżki płacy minimalnej. Zgodnie z oczekiwaniami PKO BP, hamowanie wzrostu wynagrodzeń w 2024 r. będzie "najpewniej niewielkie", m.in. ze względu na zapowiedzianą podwyżkę płacy minimalnej o ok. 20 proc. oraz rekordowo niskie bezrobocie i braki pracowników.
Zgodnie z analizą PKO BP, tempo wzrostu wynagrodzeń spowolniło w czerwcu porównaniu do maja (12,2 proc.), do czego przyczynił się spadek płac w górnictwie o 4,9 proc. rdr, co jest konsekwencją mniejszej skali wypłat premii niż przed rokiem. Eksperci zaznaczyli jednak, że po wyłączeniu górnictwa płace wzrosły o 12,5 proc. rdr wobec 12 proc. rdr w maju.
W ujęciu branżowym - według analityków - najsilniej i mocniej niż w maju rosły płace w administrowaniu (+16,2 proc. rdr) oraz gastronomii (+14,1 proc. rdr). "Płace w transporcie, gdzie przez wiele miesięcy obserwowano ponadstandardowe wzrosty, wyhamowały do 14,9 proc. rdr" - zaznaczyli.
Jak wskazali eksperci, przeciętne zatrudnienie w czerwcu w przedsiębiorstwach spadło o 5,2 tys. etatów, co jest - jak ocenili analitycy - "słabym wynikiem jak na czerwiec, kiedy pogoda sprzyja podejmowaniu zatrudnienia sezonowego". Miesięczne spadki zatrudnienia miały dość szeroki zakres i obejmowały m.in. zakwaterowanie i gastronomię, co może wskazywać - w ich opinii - na słaby początek sezonu w turystyce.
Ich zdaniem negatywny wpływ na zatrudnienie mają też utrzymujące się ograniczenia podażowe i spadek liczby dostępnych i wykwalifikowanych pracowników, przy rekordowo niskim bezrobociu.
"W porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku zatrudnienie wzrosło o 0,2 proc. rdr (PKO BP i kons: 0,4 proc. rdr) wobec 0,4 proc. rdr w maju" - podsumowali ekonomiści PKO BP.
Nie przegap najważniejszych wiadomości