PKO BP: w lipcu ceny producentów spadły w ujęciu rocznym po raz pierwszy od listopada 2020

W poniedziałek Główny Urząd Statystyczny podał, że produkcja przemysłowa w lipcu 2023 r. spadła o 2,7 proc. w ujęciu rocznym, oraz o 8,5 proc. wobec czerwca br.

"Poziom produkcji (po odsezonowaniu) pozostaje od początku roku w trendzie spadkowym. Słabość była widoczna w szeregu branż. Pozytywnym sygnałem dla procesów dezinflacyjnych jest pierwsza od końca 2020 deflacja PPI (spadek cen produkcji w ujęciu rocznym)" - stwierdził w komentarzu do danych GUS ekonomista PKO BP Kamil Pastor.

Ocenił, że w lipcu "jasną gwiazdą" krajowego przemysłu pozostawała motoryzacja, której produkcja w ujęciu rocznym rosła o 15 proc. w ujęciu rok do roku.

Dodał, że w lipcu prawdopodobnie przestała spadać produkcja w utajnionej (tajemnica statystyczna) branży rafinacji ropy naftowej. Jak zaznaczył, stopniowo wygasa natomiast boom w segmencie dóbr inwestycyjnych; produkcja maszyn wzrosła o 4,9 proc. r/r, a urządzeń elektrycznych spadła o 3,3 proc. r/r, co oznacza pierwszy jej spadek od początku 2022.

Ekonomista banku wskazał, że spadek w ujęciu rocznym odnotowano w 24 z 34 działach przemysłu, co wskazuje na szeroko rozpowszechnioną dekoniunkturę. "W najgorszej sytuacji, podobnie jak w poprzednich miesiącach, znajdują się producenci dóbr konsumpcyjnych trwałych (m.in. mebli) oraz dóbr pośrednich, w szczególności w branżach energochłonnych (produkcja chemiczna, metalowa, mineralna)" - ocenił Pastor.

GUS w poniedziałek podał także dane o cenach produkcji sprzedanej przemysłu w lipcu br., które spadły w ujęciu rocznym o 1,7 proc., w ujęciu miesięcznym spadły o 0,7 proc.

"W lipcu ceny producentów (PPI) spadły w ujęciu rocznym (…) po raz pierwszy od listopada 2020. Deflacja roczna jest potwierdzeniem od dawna zachodzących procesów - spadki w ujęciu miesięcznym występują nieprzerwanie od 6 miesięcy. W przetwórstwie procesy deflacyjne (-5,8 proc. r/r) są nawet silniejsze - w ciągu ostatnich 12 miesięcy aż 10 razy poziom cen obniżył się w ujęciu miesięcznym. Spadki cen producentów wspierają dezinflację konsumencką" - ocenił ekonomista z PKO BP.

Wskazał, że krajowy przemysł doświadcza skutków ogólnoeuropejskiej dekoniunktury w tym sektorze związanej m.in. z odwróceniem się cyklu zapasów, słabszym popytem ze strony konsumentów, osłabieniem popytu zagranicznego czy też opóźnionymi konsekwencjami wzrostu cen surowców energetycznych z 2021/22. "Procesy te łagodzi trwające ożywienie w motoryzacji i gasnące odbicie w segmencie inwestycyjnym związane m.in. z koniecznością dokonania przyspieszonej transformacji energetycznej" - stwierdził ekonomista PKO BP.