Sąd Najwyższy uchylił zgodę dla kuratora na sprzedaż udziału w kamienicy w centrum Krakowa. Uwzględnił skargę nadzwyczajną Prokuratora Generalnego, który wskazywał, że podstawowym obowiązkiem kuratora było poszukiwanie spadkobierców - poinformowała Prokuratura Krajowa.
"SN stwierdził, że sąd orzekający winien był zachować większą ostrożność dając wiarę fragmentarycznej dokumentacji, prywatnym operatom, niepełnym sprawozdaniom finansowym czy innym pisemnym oświadczeniom, zwłaszcza gdy możliwe było zasięgnięcie opinii biegłego rzeczoznawcy i odebranie zeznań od uczestników postępowania" - zrelacjonowała PK informując o tym rozstrzygnięciu. W związku z orzeczeniem SN Sąd Rejonowy dla Krakowa-Krowodrzy ma ponownie zająć się sprawą.
Jak argumentowano w skardze PG Zbigniewa Ziobry "podstawowym obowiązkiem kuratora spadku było poszukiwanie spadkobierców zarządzanego przez niego spadku i podejmowanie działań zmierzających do zachowania spadku w stanie nieuszczuplonym, a sprzedaż udziału zważywszy na rażąco niską cenę bez wątpienia zmierzało do uszczuplenia masy spadkowej".
Argumentację tę podzielił SN uznając, że uchybienia sądu rejonowego "skutkowały sprzecznością istotnych ustaleń sądu z zebranym materiałem dowodowym, a w konsekwencji wydaniem orzeczenia naruszającego zasadę sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy oraz prawo własności i innych praw majątkowych, godząc w podstawowe zasady sprawiedliwości społecznej".
Sprawa dotyczyła udziału w kamienicy położonej w centrum Krakowa. Współwłaścicielem budynku w jednej czwartej był zmarły w 1957 r. mieszkaniec tego miasta, po którym spadek nie został objęty. W związku z tym na wniosek miasta sąd ustanowił kuratora spadku nieobjętego, który przejął zarząd nad kamienicą.
"Obowiązkiem kuratora spadku było też podjęcie niezbędnych działań w celu ustalenia kręgu spadkobierców. W składanych sądowi cyklicznych sprawozdaniach kurator spadku informował o złym stanie technicznym kamienicy, wskazywał na szereg prac remontowych, które w budynku zostały przeprowadzone, a także o pracach realizowanych przez firmę świadczącą usługi hotelowe z jej zasobów w ramach zawartych umów najmu w kilku lokalach i częściach wspólnych budynku" - zrelacjonowała PK.
Latem 2020 r. kurator skierował do sądu wniosek o wyrażenie zgody na sprzedaż udziału w nieruchomości na rzecz wyłonionego przez niego podmiotu i za cenę ustaloną w oparciu o operat szacunkowy sporządzony na zlecenie tegoż kuratora. "Zgodnie z przedstawionym oszacowaniem nieruchomość wyceniona została na 473 tys. zł, zaś część objętą wnioskiem kuratora na 118 tys. 250 zł" - przekazano.
"We wniosku kurator wskazywał na bardzo zły stan techniczny nieruchomości, grożący katastrofą budowlaną konkludując, że niezbędny jest kompleksowy remont budynku, na który pozostali współwłaściciele nie posiadają środków finansowych (...) przedstawił również sądowi pisemne oświadczenia części ustalonych spadkobierców, którzy w nich wyrazili zgodę na sprzedaż udziału w nieruchomości" - poinformowano.
Sąd rejonowy w grudniu 2020 r. zezwolił kuratorowi na sprzedaż udziału w nieruchomości i to orzeczenie skargą nadzwyczajną zaskarżył Prokurator Generalny.
Podkreślał, że "sąd bezkrytycznie przyjął przedłożony przez kuratora operat szacunkowy, w którym wartość nieruchomości - nawet przy uwzględnieniu złego stanu technicznego budynku - nie odpowiadała realiom rynkowym, a dodatkowo pozostawała w sprzeczności z uprzednio składanymi informacjami dotyczącymi zrealizowanych w budynku prac remontowych".
"Wydanie orzeczenia zezwalającego kuratorowi spadku na zbycie jednej czwartej udziału w wielorodzinnym budynku usytuowanym w centrum Krakowa za rażąco niską kwotę, bez udziału w rozpoznaniu sprawy wszystkich potencjalnych spadkobierców właściciela tej nieruchomości, pozostaje w sprzeczności z zasadą sprawiedliwości społecznej" - wskazywał PG.
W sprawie ustalono też m.in., że sąd rejonowy pominął obowiązkowe w tym wypadku sporządzenie spisu inwentarza, a "swoje rozstrzygnięcie oparł na kserokopiach pism przedłożonych przez kuratora spadku zawierających rzekome zgody na zbycie udziału".
W styczniu br. krakowska prokuratura regionalna informowała zaś, że do sądu skierowała akt oskarżenia m.in. wobec kuratora spadku i adwokata w sprawie sprzedaży za 100 tys. zł ojcu tego adwokata udziałów w nieruchomości. Udziały następnie zostały odsprzedane za 1,4 mln zł. Oskarżonym grozi do 10 lat więzienia.
Nie przegap najważniejszych wiadomości