Będziemy z polskimi rolnikami po 15 września i będziemy bronić naszego polskiego rynku – powiedział w piątek minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus. Podkreślił, że strona polska jest otwarta, żeby pomóc Ukrainie w tranzycie.
"Będziemy z polskimi rolnikami (...) po 15 września. Również będziemy bronić naszego polskiego rynku, bo to jest w interesie polskiego rolnika, bo to jest w interesie Polski, bo to jest w interesie polskiej gospodarki. To jest dla nas najważniejsze" - podkreślił w piątek minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus podczas konferencji prasowej na przejściu granicznym w Dołhobyczowie w województwie lubelskim.
Zaznaczył, że "jesteśmy otwarci, żeby w tranzycie pomóc, i to mówimy od samego początku". "W lutym przez nasze granice polskie 114 tys. ton przejechało w tranzycie, w marcu 120 tys. ton przejechało w tranzycie. A w czerwcu (...) przejechało przez granicę ponad 260 tys. ton. To pokazuje, że tranzyt wzrósł więcej niż dwukrotnie" - zauważył szef MRiRW.
Minister Telus podczas konferencji wyraził ponadto opinię, że Platforma Obywatelska szkodziła polskim rolnikom - jak zaznaczył - nie tylko w Polsce, ale również w Unii Europejskiej. Wskazał, że "parę tygodni temu w polskim Senacie (...) nasza opozycja przegłosowała zabranie z polskiej wsi tej pomocy zbożowej, nawozowej, paliwowej, silosowej - z tej pomocy zabrała 6,5 mld zł z 10 mld zł na ten rok".
Telus nawiązał w ten sposób do przegłosowanej 27 lipca br. przez senacką Komisję Budżetu i Finansów Publicznych poprawki do budżetu, na mocy której podwyżka świadczenia 500 plus do 800 zł miała nastąpić z mocą od 1 czerwca 2023 r. z wykorzystaniem środków z rezerwy celowej na łagodzenie skutków gospodarczych agresji Rosji na Ukrainę. 28 lipca senacka komisja wycofała tę poprawkę.
W czasie piątkowej konferencji prasowej szef resortu rolnictwa zwrócił również uwagę, że "żaden europoseł opozycyjny nie wziął udziału" w zorganizowanej 31 sierpnia br. debacie nt. przedłużenia terminu zakazu importu produktów rolnych z Ukrainy. "To pokazuje (...), że to są hipokryci" - stwierdził Telus.
"To pokazało w tej chwili, kim jest pan Michał Kołodziejczak. Ten, który budował się na obrońcę polskiej wsi poszedł z największymi zdrajcami polskiej wsi. Poszedł tylko i wyłącznie po to, żeby zrealizować swój cel osobisty" - podsumował szef resortu rolnictwa.
Nie przegap najważniejszych wiadomości