Lody rzemieślnicze muszą podrożeć, ale ta cena nie jest z gumy

- Koszty są coraz większe, ale cena końcowa porcji lodów jest ograniczona, ona nie może rosnąć w nieskończoność. Jakiś czas temu nigdy bym się nie spodziewał, że wystawię porcję lodów za 7 czy 7,5 zł - mówi Tomasz Szypuła z Szypuła - Lody Mistrzowskie naturalnie dobre w Baborowie, Mistrz Polski w lodziarstwie rzemieślniczym.

Skąd ta cena za porcję lodów rzemieślniczych?

- Analizowaliśmy wszystkie receptury - jest ich ponad 60 i pojawią się nowe - i food cost poszybował w górę. Wszystkie surowce podstawowe są drogie. Energia wiadomo w górę, koszty pracownicze rosną cały czas, nowe podatki - wylicza Tomasz Szypuła. - Cały czas się coś dzieje i cały czas jesteśmy zaskakiwani czymś innym. My jako rzemieślnicy musimy liczyć, kontrolować dostawy i sprawdzać ceny, robić wyceny i analizować nasze produkty. Może czasami jest tak, że czegoś nie opłaca się robić, mimo że to jest dobre.

Restauracja, bar, kawiarnia - szukasz lokalu do wynajęcia lub na sprzedaż? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

Wylicza, że rosną ceny podstawowych składników lodów cukru i śmietanki, ale i dodatków, np. pistacji. Podkreśla, że nie wyobraża sobie jednak, by miał obniżyć jakość swojego produktu.

- Wręcz przeciwnie, cały czas go podnoszę. Jeżeli ma być to słaba jakość, to wolę nie prowadzić tej lodziarni i robić coś innego - zaznacza.

Czy klienci rozumieją wyższą cenę za lody rzemieślnicze?

- Myślę, że dziś klient jest świadomy. Ludzie szukają dobrych produktów, na lokalnych, dobrych jakościowo składnikach. Nie chcą kupować byle czego. Zdają sobie sprawę, że ten produkt, który jest smakowo dobry i czuć w nim tę prawdziwość, naturalność tego produktu musi też kosztować - mówi Dominika Szypuła z Szypuła - Lody Mistrzowskie naturalnie dobre, współwłaścicielka firmy i żona Mistrza Polski w lodziarstwie rzemieślniczym.

I dodaje: - Czasy są trudne, bo mamy wzrosty na poszczególnych składnikach o 50, 100 aż do 200 procent. To są zatrważające podwyżki. Koszty pracownicze: w zeszłym roku stawkami minimalna wynosiła 19,70 zł, teraz mamy 22,80 zł, a od lipca będzie to 23,50 zł. To podwyżka o 4 zł na jednej osobie na jednej godzinie, gdzie my w jednej lodziarni w niedzielę potrzebujemy minimum 6 osób. Jestem za godziwym wynagrodzeniem pracownika, każdy pracuje po to, żeby zarabiać, nie dla idei natomiast zauważam, że te wszystkie koszty prowadzą do tego, że ta gałka musi drożeć. Na szczęście nasi klienci to rozumieją, ale to co Tomek podkreślił - ta cena nie jest z gumy, ona nie może być cały czas podwyższana.

W jej opinii klienci mają świadomość podwyżek cen, bo sami ich doświadczają, ale gdyby cena gałki lodów co miesiąc, dwa miesiące zwiększała się - nie zaakceptowaliby tego.

Wypowiedzi pochodzą z debaty „Wspólnie o rzemiośle”, jaka odbyła się w marcu 2023 r. podczas 11. Targów Cukierniczych, Piekarskich i Lodziarskich SweetTARGi w Katowicach.

Nie przegap najważniejszych wiadomości

Obserwuj nas w Google News