- Totalna emocja. To o nią w ciastkarstwie chodzi! - przekonują Jacek Malarski i Albert Judycki, właściciele kultowych warszawskich cukierni Lukullus, autorzy pierwszego polskiego podręcznika ciastkarstwa z 75 unikatowymi lukullusowymi przepisami.
Książka Jacka Malarskiego i Alberta Judyckiego “Nowe Ciastkarstwo” niedawno pojawiła się w sprzedaży. Ściśle limitowanej, bo można ją nabyć wyłącznie w lukullusowych salonach ze słodkościami i na stronie Lukullusa.
- Mniej więcej trzy lata temu podjęliśmy więc decyzję, że na 75-lecie wydamy tę książkę. Ale ... totalnie nas to to przerosło i musieliśmy przełożyć premierę o rok. Okazało się, że to naprawdę duża praca. Tym bardziej, że nie chcieliśmy proponować kolejnej typowej “książki z przepisami” – mówi Jacek Malarski.
Dla kogo jest ta książka? - Pierwsze słowa podręcznika odpowiadają na to pytanie: „Jest to książka dla cukierniczek i cukierników oraz wszystkich, którzy chcieliby nimi zostać”. Taka była nasza ambicja: stworzenie podręcznika nauki rzemiosła – mówi Jacek Malarski.
Właściciele sieci podkreślili, że nadal nie planują otwierania filii Lukullusa w innych polskich miastach. Ale za sprawą “Nowego Ciastkarstwa” otwierają się w pewien sposób na Polskę. Każdy może zamówić podręcznik i zacząć produkować warszawskie delicje we własnej cukierni.
Jacek Malarski podkreśla, że Lukullus nie boi się kopiowania i konkurencji. - My nawet wysłaliśmy tę książkę fizycznie do konkurencji. Właściwie to … z myślą o konkurencji ją napisaliśmy – mówi.
- A fizycznie wysłaliśmy firmom, które szanujemy w ramach prezentu. Dostali od nas “Nowe Ciastkarstwo”, bo ich lubimy i cenimy – dodaje Albert Judycki.
- Jest mitem – dotyczy to ciastkarstwa i w ogóle rzemiosła – że trzeba ukrywać receptury. To zostało nam z komuny. Nasz szef produkcji, Rafał Zarzycki, opowiadał, że kiedy był uczniem musiał liczyć skorupki jajek w śmietniku (!), żeby dowiedzieć się jak zrobić ciasto drożdżowe, bo nikt nie chciał mu powiedzieć jaka jest receptura. Jest mitem, że zapoznanie się z technologią – bo my nie tylko podajemy receptury, ale też wszystkie triki technologiczne – jest sekretem prowadzenia udanego biznesu. To nieprawda! Źródłem prowadzenia udanego biznesu jest codzienne dbanie o pracowników, pilnowanie jakości, strategia czy wreszcie rozważne rozporządzanie finansami. Tu są źródła sukcesu … - podkreśla Jacek Malarski.
- Nie chcę, żeby to zabrzmiało megalomańsko, ale gdyby w każdym mieście i miasteczku w Polsce była cukiernia, która robi ciastka z naszej książki to myślę, że wszyscy bylibyśmy szczęśliwsi! - dodaje Albert Judycki.
Jacek Malarski podkreśla także: „Biznes się kręci. Nie boimy się plagiatu”. - Pomysłów mamy więcej niż możemy zrealizować. Jeżeli zdarzyłoby się, że te ciastka pojawią się w innych warszawskich cukierniach to przecież my za chwilę wymyślimy nowe! Tak się zresztą już zdarzało. Ja się nie pieklę z powodu plagiatu. Jedynie wtedy, gdy ktoś zrobi to i schrzani. Jak już kopiować – to porządnie. Taka jest moja zasada – mówi.
Albert Judycki to wnuk założyciela cukierni Jana Dynowskiego, absolwent wydziału etnologii UW oraz cukiernictwa w paryskiej Le Cordon Bleu.
Jacek Malarski jest absolwentem wydziału aktorskiego PWSFTviT w Łodzi oraz cukiernictwa w nazywanej Harvardem gastronomii Ecole Gregoire Ferrandi.
W 2021 roku Albert Judycki i Jacek Malarski zostali wybrani najlepszymi cukiernikami w Polsce przez Międzynarodową Akademię Gastronomiczną.
Nie przegap najważniejszych wiadomości
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.