Wysokie inflacja i akcyza, pandemia i zamknięty przez to sektor HoReCa spowodowały, że branża piwowarska zanotowała najgorsze wyniki od 10 lat.
Dane opublikowane w 2021 roku przez Państwową Agencję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (PARPA) wskazały na znaczący spadek konsumpcji piwa. W 2020 r. osiągnęła ona poziom 93,6 litra na jednego mieszkańca, czyli wartość najniższą od 10 lat. Wyliczenia NielsenIQ potwierdziły spadkowe tendencje.
W 2021 r. wolumen piwa skurczył się o ponad 4 proc., co oznacza, że z rynku zniknął ponad milion hl tego napoju. Względem rekordowego 2018 roku ta strata jest jeszcze mocniej widoczna wynosząc aż 5 mln hl, inaczej mówiąc - 1 mld sprzedanych butelek piwa mniej.
– Od czterech lat wyniki branży piwowarskiej pikują w dół. Po niezwykle trudnym 2020 roku, liczyliśmy na odbicie. Niestety kolejny rok tylko pogłębił kryzys branży. Zimna wiosna w połączeniu z lockdownem opóźniły otwarcie sezonu piwnego. W szeregu ze słabszą sprzedażą szły gwałtownie rosnące koszty i zapowiedź 50% podwyżki akcyzy w najbliższych 5 latach – tłumaczy Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie.
Czytaj więcej na: portalspozywczy.pl