We Włoszech, po złagodzeniu restrykcji w większości kraju od poniedziałku, klienci nadal nie mogą wypić kawy przy barze. Konsumpcja w lokalach możliwa jest tylko na zewnątrz.
Większość włoskich regionów wejdzie w poniedziałek w żółtą strefę mniejszych obostrzeń pandemicznych. Otwarte będą bary i restauracje, także wieczorem, ale obsługa będzie możliwa tylko przy stolikach na zewnątrz. To zaś wyklucza możliwość serwowania kawy przy barze. Sprzedawana będzie dalej na wynos, prawdopodobnie do czerwca.
"Jestem bardzo rozgoryczony" - powiedział Claudio Pica z krajowej federacji usług. "To krok wstecz, bo wcześniej w żółtej strefie możliwa była konsumpcja przy barze" - podkreślił. To nowe rozporządzenie, dodał, to faktyczne zaostrzenie restrykcji.
Prezes stowarzyszenia usługodawców Giancarlo Banchieri oświadczył: "Ten przepis wymaga korekty, bo zakaz jest niezrozumiały". "To są żarty z nas" - ocenił. Zaznaczył zarazem, że spośród 360 tysięcy lokali ogródki ma około 100 tysięcy z nich.
Federacja właścicieli lokali gastronomicznych z regionu Kampania uznała w wydanym oświadczeniu, że zakaz wydany przez MSW to "okrutne znęcanie się" nad branżą ciężko poszkodowaną w rezultacie restrykcji. Protesty najgłośniejsze są właśnie w stolicy tego regionu, Neapolu, gdzie - jak się powszechnie uważa - kawa jest najlepsza.
"To przepis haniebny i nielogiczny, bo dozwolona jest obsługa na zewnątrz w restauracjach, a więc to, by klienci siedzieli przy stoliku bez maseczki przez godzinę, a nie pozwala się barmanom podać kawy przy barze" - powiedział właściciel historycznej neapolitańskiej kawiarni Ulderico Carraturo. Jego zdaniem jest to "dyskryminacja".