Już nie tylko ucieczka od wojny, ale i powroty. Straż Graniczna odnotowuje większy ruch do Ukrainy, ale wątpliwe, czy będzie to tendencja stała.
"Do pozostawionych bliskich, zwierząt, gospodarstw albo żeby w rodzinnym gronie spędzić święta - Ukraińcy, którzy schronili się w Polsce przed wojną, coraz częściej decydują się na wyjazd do siebie. Pierwszy raz od wybuchu konfliktu bilans przyjazdów i wyjazdów niemal się zrównał" - podaje w piątek (22 kwietnia) "Rzeczpospolita".
Anna Michalska, rzeczniczka KG Straży Granicznej przekazała "Rz", że "w środę do Ukrainy wyjechało 22 345 osób, a w tym samym czasie wjechały do nas tylko dwie osoby więcej".
"Rz" wskazuje, że "ze względu na okres świąt w Kościołach wschodnich, kiedy jedni chcą być z bliskimi w Ukrainie, a inni z tymi w Polsce czy Niemczech - trudno ocenić, czy trend się utrzyma".
''Chociaż pogranicznicy częściej słyszą deklaracje np. zamieszkałych na terenach +do Kijowa+, że wracają, bo +u nich jest bezpiecznie+" - podaje "Rz".
Przypomina, że "od rosyjskiej napaści na Ukrainę do Polski przybyło ponad 2,8 mln uchodźców z tego kraju". Apogeum to dzień 6 marca - kiedy przybyło ich 142 tys.
"Tuż po inwazji 90 proc. deklarowało, że się ewakuują przed wojną. Teraz 40 proc." - zauważa Michalska.
Nie przegap najważniejszych wiadomości