''Grupa Manufaktura Piwa Wódki i Wina składa do sadu wniosek o uruchomienie postępowania zatwierdzającego układ z wierzycielami, w ramach postępowania restrukturyzacyjnego'' - czytamy w komunikacie prasowym z poniedziałku, 7 sierpnia br.
Jak dodaje Manufaktura Piwa Wódki i Wina, celem wniosku jest ochrona aktywów należących do spółek Grupy przed zapowiadanymi przez część wierzycieli wnioskami o upadłość, jak również przed politycznie motywowanymi atakami ze strony organów państwa.
''Podjęliśmy decyzję o złożeniu wniosku do sądu o uruchomienie postępowania zatwierdzającego układ z wierzycielami dla Manufaktury Piwa Wódki i Wina oraz Tenczyńskiej Dystrybucji. W ramach postępowania restrukturyzacyjnego aktywa Grupy MPWiW będą chronione przez sąd przed próbami rozparcelowywania ich w ramach odrębnych postępowań wszczynanych przez wierzycieli. Będzie także chroniony przed zapowiedzianymi i trwającymi już atakami ze strony polityków, którzy próbują wykorzystać nasze problemy do swoich celów politycznych. Mimo, iż ja osobiście od 2015 roku pozostaję poza politykom i zapewniam, że nie zamierzam się angażować w jakikolwiek sposób w trwającą kampanię wyborczą'' - wskazał w komunikacie Janusz Palikot.
Dodał, że dzięki wsparciu grupy Inwestorów, zwłaszcza ze strony Marka Maślanki udzielonego w czerwcu br. cały czas produkowane są alkohole a zamówienia spływające z rynku są obsługiwane na bieżąco.
''Liczba i wartość zamówień są na rekordowych poziomach, co pokazuje nasz potencjał. Współpraca z inwestorami pozwoliła nam zapewnić optymalną dostępność naszego asortymentu wytwarzanego w ramach Grupy, jak również na bieżące dostawy do wszystkich punktów sprzedaży, z którymi posiadamy umowy. To był od zawsze nasz słaby punkt, mieliśmy więcej zamówień niż mogliśmy wyprodukować, ze względu na ograniczone środki obrotowe'' - powiedział Palikot.
Podkreślił, że dzięki wpływom ze sprzedaży mamy pieniądze na podtrzymanie działalności produkcyjnej i regulowanie części istniejących zobowiązań, zwłaszcza wobec pracowników.
''Zakład w Tenczynku pracuje normalnie, jest gotów w każdej chwili do zwielokrotnienia produkcji, jeśli uda się utrzymać rosnące zainteresowanie rynku. Do tego dochodzi stock magazynowy wartości kilku milionów, który jest regularnie upłynniany'' - oświadczył Janusz Palikot.
W komunikacie wskazano również, że sytuacja zmusiła Grupę do zmiany sposobu finansowania ze społecznościowego branżowy. Mimo istniejących trudności, Janusz Palikot i Marek Maślanka prowadzą zaawansowane rozmowy
z potencjalnymi inwestorami, którzy mają zapewnić finansowanie na czas niezbędnych zmian gwarantujących odzyskanie pełnej płynności.
Prowadzone są rozmowy z kilkoma podmiotami, które są realnie zainteresowanie inwestycjami rzędu 20 mln euro w biznes grupy MPWiW. Kolejne publikacje medialne oraz zapowiedź zaangażowania się instytucji państwowych utrudniają domknięcie tych rozmów - czytamy.
''Mieliśmy nadzieję na uniknięcie tego wniosku, ale wydaje się, że w tej chwili nie ma innej prawnie skutecznej ochrony aktywów Manufaktury. Wierzę, że postępowanie układowe da nam czas na odzyskanie pełnej kontroli nad finansami i uzyskanie zdolności do regulowania wszystkich zobowiązań na czas. Celem wniosku jest zapewnienie warunków i czasu do wypracowania środków
z przeznaczeniem ich na spłatę wszystkich zobowiązań wobec inwestorów (niezależnie od ich poziomu zaangażowania), kontrahentów i pracowników. By to się mogło stać potrzeba czasu i ciężkiej pracy, którą od kilku tygodni nadzoruję i zapewniam, że mamy potencjał by wyjść na prostą. Postępowanie restrukturyzacyjne ma ochronić MPWiW przed upadłością, do której nie powinno dojść, a o którą część zniecierpliwionych inwestorów zamierza wnioskować'' - powiedział Marek Maślanka, inwestor zaangażowany w ratowanie MPWiW.
''Rozumiejąc irytację tych wierzycieli, apeluję mimo wszystko, kolejny raz, o danie sobie wspólnie szansy. Tę firmę można i trzeba uratować'' - podsumował Marek Maślanka.
Nie przegap najważniejszych wiadomości
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.