Wsparcie z tarczy 2.0 jest znikome, a w branżach gastronomicznej i fitness dotarło do zaledwie ok. 15 proc. firm - ocenili posłowie Konfederacji Jakub Kulesza i Robert Winnicki. Apelowali, aby w Polsce "rozumnie otwierać gospodarkę", a nie "iść drogą lockdownu", jak m.in. Niemcy.
Prezes PFR powiedział wówczas, że "w ostatnich dwóch tygodniach około 10 tys. punktów gastronomicznych otrzymało wsparcie, 3300 hoteli i 1100 punktów fitness". Podał, że średnia kwota subwencji dla restauracji, to 160 tys. zł, a dla klubu fitness - ok. 140 tys. zł.
Realizowana obecnie tarcza PFR 2.0 ma umożliwić mikro, małym i średnim firmom uzyskanie subwencji, które będą mogły być w stu procentach umarzane. Wartość pomocy wynosi 13 mld zł: 6,5 mld zł dla mikrofirm i kolejne 6,5 mld zł dla spółek zatrudniających od 10 do 249 pracowników.
Subwencja finansowa PFR będzie miała charakter bezzwrotny po spełnieniu przez przedsiębiorcę określonych warunków. W przypadku mikrofirm spadek obrotów to minimum 30 proc. w okresie kwiecień-grudzień lub w IV kwartale 2020 r. w porównaniu z tym samym okresem w 2019 r. Kwota subwencji będzie zależeć od wielkości spadku przychodów: 18 tys. zł na zatrudnionego przy spadku przychodów o 30-60 proc., 36 tys. zł na zatrudnionego przy spadku przychodów powyżej 60 proc. Maksymalna kwota finansowania dla mikrofirm wynosi 324 tys. zł. Będzie możliwość umorzenia do 100 proc. w zależności od utrzymania zatrudnienia w 2021 r.