Mata zatrzymany za posiadanie narkotyków. Czy zaszkodzi sieci fast food?

Z ustaleń portalu wynika, że do zdarzenia doszło na jednej z ulic na Górnym Mokotowie. Policjanci podczas patrolu zauważyli dwóch mężczyzn, którzy na ich widok zaczęli się nerwowo zachowywać.

Mata, była "twarz" McDonald's, zatrzymany za posiadanie narkotyków

Mężczyźni zostali zatrzymani, a po wylegitymowaniu się sami wyjęli z kieszeni woreczek z suszem - była to prawdopodobnie marihuana. Obaj mężczyźni zostali zatrzymani - pisze rmf24.pl.

"U jednego z nich - Michała M. policjanci zabezpieczyli 1,5 grama narkotyku. U drugiego 24-latka pół grama" - informuje  portal.

Najprawdopodobniej mężczyźni usłyszą zarzut nielegalnego posiadania narkotyków, za co grozi do 3 lat więzienia. 

Mata - kim jest raper, który współpracował z gigantem fast food?

Mata był twarzą fast food McDonald's. Czy zaszkodzi sieci?

Przypomnijmy, że raper Mata był pod koniec 2021 r. twarzą kampanii McDonald's, miał tam własny zestaw sygnowany jego ksywą. Dzięki tej współpracy sieć McDonald's osiągnąła w Polsce jeden z najlepszych wyników sprzedaży w historii. Czy skandal zaszkodzi gigantowi fast-food i raperowi?

- Myślę, że tylko doda mu splendoru wśród fanów, bo to wejście na wyższy poziom niż tylko pisanie o tym w tekstach. No i noc na dołku - każdy porządny raper powinien taki epizod mieć na swoim koncie - komentuje dla dlahandlu.pl Wojtek Walczak, strategy director w agencji Plej.

Zdaniem Pawła Jaroszyńskiego, CEO, Head of Social Media w agencji Pitted Cherries, współpraca marki z influencerami - to współpraca z żywymi ludźmi i każdy skandal z ich udziałem może odbić się rykoszetem na wizerunku marki. 

-  Posiadanie niewielkich ilości marihuany nie jest moim zdaniem aż tak negatywnie postrzeganym przez ogół społeczeństwa przestępstwem jak jazda pod wpływem i ryzykowanie życia innych osób. Jednak Mata nie zrobił zresztą nic, do czego by się już wcześniej nie przyznawał w tekstach swoich piosenek :) Restauracja Mcdonald's podejmując współpracę z Matczakiem z pewnością zdawała sobie sprawę z tego, że do czegoś podobnego może dojść - dodaje Paweł Jaroszyński.

Nie przegap najważniejszych wiadomości

Obserwuj nas w Google News