Setki zagranicznych firm wycofało się z rosyjskiego rynku bądź zawiesiło na nim działalność. - Nie wszystkie jednak, a niektóre postanowiły nawet wykorzystać sytuację, przejmując opustoszałe nisze - alarmuje Warsaw Enterprise Institute, wskazujac, że do takich firm należą m.in. Auchan, Bosch, LG, Decathlon, Leroy Merlin, Oriflame, Pirelli czy Subway.
Jak wskazuje w swoim stanowisku z 15 marca Warsaw Enterprise Institute, w związku z napaścią Rosji na Ukrainę wiele firm m.in. Coca-Cola, McDonald’s czy Starbucks pod presją społeczną zdecydowały się zawiesić swoją działalność na rosyjskim rynku.
''Wciąż jednak istnieje duża grupa koncernów, które z Rosji nie zamierzają się wycofywać, a nawet w niektórych przypadkach rozszerzają tam swoją działalność, zajmując miejsca opuszczone przez niedawnych konkurentów. Do takich firm należą m.in. Auchan, Bosch, LG, Decathlon, Leroy Merlin, Oriflame, Pirelli czy Subway. Zwykłą chciwość i brak fundamentalnych instynktów moralnych zarządzających tymi przedsiębiorstwami racjonalizuje się zwykle na kilka sposobów. Mówi się na przykład, że chodzi o zapewnienie „zwykłym” Rosjanom możliwości zaspokajania podstawowych potrzeb'' - pisze Warsaw Enterprise Institute.
WEI wskazuje, że wedle najświeższych sondaży aż 70 proc. Rosjan popiera Putina, więc uderzenie w nich sankcjami jest zasadne, a reszta - osoby przeciwnie wojnie - są świadome, że sankcje są konieczne i to jedyny sposób na osłabienie Putina.
''Mówi się, że czasami działalność na franczyzie lub skomplikowana struktura właścicielska uniemożliwiają odgórną reakcję, ale brzmi to, jak typowa formalna wymówka. Niektóre koncerny podkreślają, że wspierają Ukrainę, niejako równoważąc swoje działania w Rosji - ale to strategia z cyklu „Panu Bogu świeczka, a diabłu ogarek”, bo utrzymując działalność w Rosji, finansują de facto ten reżim. W końcu twierdzi się, że powodem pozostania na Ukrainie jest troska o pracowników, którzy mogliby zostać zwolnieni w przypadku zamknięcia lub zawieszenia działalności, ale ten argument można zbić w taki sam sposób co pierwszy z wymienionych, dotyczący troski o zwykłych obywateli'' - czytamy w stanowisku.
Warsaw Enterprise Institute podkreśla, że firmy pozostające w Rosji wykorzystują nieuczciwą przewagę konkurencyjną:
''Jedyną przewagą jest tu braku skrupułów. Apelujemy o wdrożenie na poziomie UE zapisów, które skłonią oportunistów do przemyślenia swoich działań. Na początek, na poziomie każdego z państw, twórzmy i podawajmy do publicznej wiadomości listy „biznesów bez sumienia”. Presja klientów będzie silniejsza - co pokazuje chociażby kazus Coca-Coli - niż jakiekolwiek regulacje''.
WEI zaznacza, że dziurawe sankcje, które reżim Putina może złagodzić współpracą z „firmami bez sumienia” tylko wzmocnią władzę tego autokraty.
Nie przegap najważniejszych wiadomości
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.