Food trucki organizują pomoc na granicy z Ukrainą. Rozdają m.in. ciepłe posiłki i słodycze. O akcji opowiada Michał Skoczek ze Street Food Polska.
Jak tłumaczy Michał Skoczek, który jest jednym z koordynatorów akcji pomocowej dla Ukraińców, Street Food Polska jest fragmentem większej akcji.
- Nasza rola polega na kontaktowaniu chętnych do pomocy na granicach food trucków z koordynatorami akcji. W miarę możliwości kontaktujemy również food trucki z firmami i osobami prywatnymi, które chcą pomóc np. poprzez zatowarowanie - zaznacza.
Na szczęście, chętnych do pomocy nie brakuje. Pomagają nie tylko food trucki i firmy, ale też okoliczni mieszkańcy.
- Odzew jest niesamowity! Zgłaszają się food trucki, firmy, osoby prywatne, okoliczni mieszkańcy przynoszą do food trucków np. zupy ugotowane w domach z prośba o podgrzanie i nakarmienie uchodźców - wymienia Michał Skoczek.
- W tej chwili food trucki wymieniają się na granicach. Ci, co pracowali od piątku, jadą odpocząć, a na granice ruszają nowe siły. Z tego co wiem, jadą mocno zaopatrzeni - dodaje.
Kto już pomógł? Jedni z pierwszych na granicach byli ludzie z Food To Go i Primo Pizza.
- Jeśli chodzi o food trucki, które zaangażowały się w akcje, na chwile obecną wiem o działaniu Food To Go (Lublin), Primo Pizza (Ostrowiec Św.), Szaszlykarnia.pl (Warszawa), Z Kury Czy Z Byka (Białystok), Bogusiowe Kurtosze (Śląsk), Highlander - Piekielnie Dobre Jedzonko (Wisła) i Oh My Ramen. Tych trucków jest oczywiście więcej, ale są wysyłane przez innych koordynatorów - zaznacza Michał Skoczek.
Obecnie, oprócz jedzenia, na granicy potrzebne są m.in. koce termiczne do rozdawania. Noce są na minusie.
- Na granicy oczekujący na transport ludzie otrzymują posiłki, ale stoją pod gołym niebem. Sprawdziłyby się namioty ogrzewane! - apeluje Magda z Food To Go.
Akcję pomocową dla uchodźców organizuje także Żarcie na Kółkach.
Nie przegap najważniejszych wiadomości