Nocny Market powrócił na Dworzec Główny w Warszawie. Ósma edycja wystartowała 5 maja. O nowej odsłonie kultowego stołecznego street foodu mówi nam Marcin Kuc, znany jako "Jaja w kuchni", który w tym roku kolejny raz pełni funkcję dyrektora artystycznego na Nocnym Markecie.
Ósma edycja Nocnego Marketu będzie o tyle ciekawa, że jest bardzo dużo zmian. Wszystkie nie zostaną wprowadzone od samego początku, niektóre wejdą dopiero, kiedy zacznie się lato. Jest sporo zmian, jeśli chodzi o wystawców. Przyjęliśmy nową zasadę, że robimy większą rotację. Żeby nie znudzić naszych gości, pokazujemy im, że można jeść bardzo dużo ciekawego jedzenia. Stawiamy też mocno na wegańską ofertę.
Liczy się dla nas jakość i zawsze to, żeby szukać jak najciekawszych rzeczy. Mamy oczywiście od fine diningu, który nazwaliśmy street diningiem w zeszłym roku, już potwierdzonych kilku wystawców. Ale też nie boimy się tego fantastycznego trendu, którym jest kraftowy kebab i też takie rzeczy pojawią się na Nocnym Markecie.
W 8 sezonie oprócz tego, że będzie troszeczkę więcej, szerzej i głośniej, również głośniej o nas w różnych miejscach, to na razie niczego nie będę zdradzał, bo liczymy na zaskoczenie. Ale wydaje mi się, że bardzo będzie się to podobało wszystkim, bo robimy dużo rzeczy i na przykład z nowości będzie kawa.
Nie przegap najważniejszych wiadomości
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.