Formuła marketu, w jakiej działa Targ Śniadaniowy, spełnia kilka ważnych funkcji. O tym, dlaczego potrzebujemy takich miejsc, opowiada Krzysztof Cybruch, inicjator eventów kulinarnych.
Wydarzenia takie jak Targ Śniadaniowy pełnią funkcję społeczną, dając okazję do wspólnego korzystania z czasu wolnego w weekendy. Służą jednak nie tylko temu, żeby się spotkać i zjeść. Są również formą stałego dostępu do niszowej żywności. Mają też edukacyjną formułę, związaną z różnorodnością kuchni całego świata.
– Formuła marketu spełnia kilka funkcji. To kwestia podnoszenia świadomości, funkcja pokazywania wielu produktów, które w ciągu ostatnich kilkunastu lat zostały świadomie wypchnięte z rynku, produktów, których nie ma na półkach sklepowych w marketach – mówi Krzysztof Cybruch.
Im bardziej technologia idzie do przodu i trochę wyjaławia nas z jakości i wiarygodności, tym bardziej rozwija się rynek produktów alternatywnych – dodaje.
To również szansa dla tych, którzy chcą spróbować zaistnieć w branży, nie wiedząc jeszcze, czy będą tym zainteresowani na stałe.
– Na Targu Śniadaniowym powstało ok. 18 stałych punktów gastronomicznych, zaczynających u nas od zera – wymienia Cybruch.
Jak tłumaczy, koszty wejścia w taki projekt są niskie. To duża możliwość testowania, rozmowy z konsumentem, sprawdzenia obsługi klienta oraz patrzenia, jak się coś sprzedaje.
– Mamy ludzi, którzy są z nami od lat i ten kanał dystrybucji jest dla nich istotny. Często też podejmują decyzję, że to nie jest dla nich i dzięki temu nie zaliczają bankructwa, nie są zadłużeni na 300 czy 500 tys. Korzyści są i dla konsumenta, i dla przedsiębiorców – tłumaczy Krzysztof Cybruch.
Krzysztof Cybruch był prelegentem debaty "Żywność i jedzenie. Moda i styl", która odbyła się w ramach EEC 2019 (EEC 2019: Żywność i jedzenie. Moda i styl (relacja+galeria zdjęć))
Nie przegap najważniejszych wiadomości
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.