Zapotrzebowanie konsumentów na białka roślinne rośnie w szybkim tempie. Wielu z nich pyta, czy białko z roślin dorównuje wartością białku zwierzęcemu?
Określania typu „burger”, „parówki” czy „kiełbaski” nie są zarezerwowane jedynie dla wyrobów zawierających mięso. Parlament Europejski pozwala na ich stosowanie także w stosunku do produktów bazujących na roślinach. Czy to może wskazywać na podobieństwo roślinnych odpowiedników z ich tradycyjnymi pierwowzorami mięsnymi nie tylko w kontekście smaku, ale także w kontekście wartości odżywczej? - pyta w komunikacie prasowym OneDayMore.
Pewnym jest, że na wartość odżywczą roślinnych zamienników mięsa na poziomie sklepowej półki zwracają uwagę fleksitarianie. Zgodnie z badaniem przeprowadzonym w ramach projektu Smart Protein przez ProVeg International, we współpracy z Innova Market Insights, to właśnie smak i zdrowie są głównymi czynnikami decydującymi o zakupie żywności roślinnej przez tę grupę.
Na aspekt zdrowotny produktu składa się jego skład i stopień przetworzenia. Największe dyskusje od zawsze wzbudzają różnice między białkiem zwierzęcym i roślinnym oraz niejednokrotnie - pełne niepokoju i strachu - głosy, że dieta wegetariańska nie dostarcza pełnowartościowego białka.
Pełnowartościowe białko to takie, które zawiera odpowiednią ilość wszystkich aminokwasów egzogennych i takie białko można znaleźć we wszystkich gatunkach mięsa, co nie oznacza, że nie można go znaleźć w roślinach.
Można, tylko - jak mówią dietetycy - trzeba te rośliny umiejętnie ze sobą połączyć. Istnieje mnóstwo produktów roślinnych, których naturalna zawartość oraz przyswajalność białka, w odpowiednim zestawieniu, dorównuje zawartości i przyswajalności białek zwierzęcych. O właściwą podaż aminokwasów egzogennych trudno jest natomiast w przypadku restrykcyjnych mono-diet, składających się na przykład wyłącznie z samych owoców lub zbóż.
O tym, jak ważne jest białko, na etapie tworzenia receptur zamienników mięsa, mówi debiutant w tym segmencie rynku, producent Roślinnych Kiełbasek, Mielonego, Burgerów i Klopsików, który na potrzeby opracowywania składów swoich produktów na bazie grochu, uruchomił dział R&D - ''Roślinną Kuchnię OneDayMore'', zrzeszająca grupę technologów żywności i dietetyków.
- W diecie wegetariańskiej lub tej, w której jedynie w ogranicza się mięso, liczy się nie tylko to, jakiego produktu użyjemy, ale również z jakim produktem go połączymy. Groch to główne źródło białka w roślinnych produktach OneDayMore - informuje Dominika Kowalewska, kierownik ds. Badań i Rozwoju Produktów w OneDayMore.
I dodaje: - Jednakże - mając na uwadze finalną wartość odżywczą produktu i fakt, że dla niektórych konsumentów będzie on stanowił stu procentowy zamiennik mięsa, do receptur całej linii Roślinnych dodajemy także białko ryżowe lub białko z pestek dyni po to, aby zapewnić odbiorcom pełnowartościowe białko i kompletny profil aminokwasów. Każdy z produktów wzbogacany jest także w żelazo i witaminę B12. Składniki te pojawiają się po to, aby dieta bazująca na roślinach była pełnowartościowa.
Nie przegap najważniejszych wiadomości
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.