Argentyńczyk Martin Gimenez Castro dołączył do „Hell's Kitchen” jako sous chef w ósmej edycji programu. Jak ocenia wiosenną edycję ''Piekielnej Kuchni''?
Chef Martin Gimenez Castro przyznaje, że emocje na koniec ósmej edycji „Hell's Kitchen” były ogromne.
- Super się czuję po finale. Moja praca została wykonana. Po to tutaj byłem, żeby nauczyć uczestników techniki i żeby ich wspierać - podsumowuje sous chef.
Czy jego zdaniem nagroda główna trafiła do odpowiedniej osoby?
- Witek to jest młody chłopak. Ta wygrana da mu dużo więcej energii i jego kariera nabierze tempa. Jestem pewny, że idzie dobrą drogą i liczę na to, że spotkamy się niedługo w gastronomii - mówi Martin Gimenez Castro.
Więcej o 21-letnim Witku Mondrym czytaj „Hell's Kitchen”: Kto jest zwycięzcą 8. edycji programu?
Chef Martin Gimenez Castro uważa, że nie tylko doskonale odnalazł się w kulinarnym show, ale i zaczął sięgać pamięcią do czasów swoich początków w branży.
- Wróciły do mnie wspomnienia, kiedy ja sam zaczynałem. Myślałem wtedy, czy to jest dla mnie, czy muszę się jeszcze bardziej postarać. Trzeba walczyć o to, czego się bardzo pragnie, bo jest to możliwe do spełnienia - przekonuje w rozmowie z Polsatem.
Czytaj też Wygrali Hell's Kitchen. Piekielna Kuchnia. Co jest nagrodą w 7. edycji?
Nie przegap najważniejszych wiadomości
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.