Dziennikarka, kucharka, fotografka, a nawet brand managerka – tak mówi o sobie nasza kolejna bohaterka – Dagmara Rosiak, prowadząca stronę Głodna. Oprócz tego pomaga w organizacji wydarzeń kulinarnych, prowadzi szkolenia dla warszawskich restauracji oraz tworzy autorskie projekty łączenia kultury z kulinariami. Jako pierwsi możemy zdradzić, że w ostatni weekend czerwca będziecie mogli ją spotkać na Nocnym Markecie.
Zdecydowanie to drugie. Uczucie głodu towarzyszy mi przez całe życie, ale dopiero w wieku 21 lat zauważyłam, że dodatkowo ten głód może być sposobem na życie ;)
Zdecydowanie chlebem z masłem. Teraz nawet wiem z czyich rąk chciałabym być pieczona i formowana – jak ktoś nie zna profilu true_loaf_microbakery na instagramie to powinien natychmiast to zmienić!
Małą, przeszkloną, nad jakąś rzeką. Polsko-włoską lub polsko-francuską.
Jest ich tak dużo, że ciężko znaleźć ten najważniejszy. Jednak to co pamiętam jako przysmak, to świeży chleb z masłem i cukrem albo racuchy z jabłkami.
Kolacja w Atelier Amaro w nowym miejscu na Placu Trzech Krzyży zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. Smaki lasu próbuję odtworzyć także w mojej domowej kuchni.
Zdecydowanie Meksyk. Mango, avocado i kolendra nabrały tam nowego znaczenia .Gdy przypomnę sobie także smak taco z wołowiną w budce tuż obok dworca autobusowego w Playa Del Carmen lub Chicken Mole w wiosce oddalonej 150 km od Cancun, mam ślinotok! Dlatego mam nadzieję, że do Meksyku niebawem wrócę.
W Polsce zdecydowanie Darek Barański.
Risotto! Testuje ziarna, wlewam różne wina. To co się nie zmienia to duża ilość masła ;)
Gdy mieszkałam w Amsterdamie w 2011/12 roku zaczęłam bardziej świadomie chodzić po restauracjach. Nie zapomnę grzybowego consomme, które uświadomiło mi jak wiele można wydobyć smaku z jednego produktu. Po powrocie z wymiany studenckiej, praktycznie od razu zaczęłam pracować w gastronomii.
Sernik z rodzynkami. Na samą myśl mnie wzdryga.
Żyjących i wijących się robaków.
Masła i wina
Najczęściej zakupy robię pod Halą Mirowską. Teraz trochę się to zmieniło, bo przeprowadziłam się na Dolny Mokotów i odwiedzam Bazar Olkuska. Lubię też Bakalarską.
Szparagi w cieście francuskim z pesto z czosnku niedźwiedziego i kozim serem. Mniam
Amsterdam/Berlin/Barcelona/Warszawa – najchętniej na zmianę ;)
Zrobiłabym menu degustacyjne: Chłodnik na początek, następnie zrazy wołowe z kaszą gryczaną i ogórkiem kiszonym a na deser leniwe z bułką tartą, cukrem pudrem i kompotem rabarbarowym. No ewentualnie sezonowe owoce w koglu moglu.
Jedzenie palcami jest dla mnie największym afrodyzjakiem. W domu najchętniej zajadam się w ten sposób mulami w winie z dużą ilością natki pietruszki, czosnku i szalotki. Rwę bagietkę i maczam w maślanym sosie, oblizując palce. Boże, znowu zrobiłam się głodna!
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.