Większość, bo aż 75 proc. uczestników australijskiego badania, wolałoby skrócić swoją oczekiwaną długość życia o 10 lat niż zrezygnować z jedzenia mięsa.
Badanie na temat podejścia mężczyzn do konsumpcji mięsa przeprowadzili autorzy zachęcającej do przejścia na dietę roślinną akcji 'No Meat May'.
W ankiecie zrealizowanej przez autorów kampanii okazało się, że aż 73 proc. mężczyzn wolałoby skrócić swoją oczekiwaną długość życia o całą dekadę niż zrezygnować ze spożywania mięsa. Sondaż zrealizowano na reprezentatywnej próbie tysiąca dorosłych Australijczyków.
Autorzy badania wywnioskowali z powyższego, że "jedzenie mięsa i męskość nadal stanową dużą barierę dla zdrowszych zmian w diecie."
Organizatorzy sondażu No Meat May mają nadzieję, że ich kampania przyczyni się do zwiększenia edukacji i świadomości na temat korzyści płynących z bezmięsnego stylu życia.
W ankiecie No Meat May zapytano również uczestników o ich poglądy na zmiany klimatyczne. Okazało się, że aż 81 proc. deklaruje, że dostrzega ten problem i dba środowisko. Jednocześnie 79 proc. ankietowanych stwierdziło, że nie wyeliminuje mięsa ze swojej diety, aby zmniejszyć swój ślad węglowy.
- Nasze badanie alarmująco pokazuje, że australijscy mężczyźni albo nie są świadomi żadnego z tych faktów, albo w nie nie wierzą, albo po prostu ich to nie obchodzi – skomentował jeden z twórców kampanii 'No Meat May'.
Niedawno pisaliśmy również o polskim badaniu, w którym 65 proc. osób będących na standardowej diecie nie chciałoby zrezygnować z jedzenia mięsa i nabiału z myślą o planecie. Tylko co czwarta osoba odżywiająca się „standardowo” zadeklarowała, że mogłaby zrezygnować z mięsa i nabiału w celu przeciwdziałania zmianie klimatu (25%).