Czyżby producenci przespali moment, w którym jedzenie mięsa przestało być trendy? Jak sektor powinien się zachować w obliczu rosnącej presji na "zieloną" zmianę?
O bolączkach branży rozmawialiśmy podczas sesji "Mięso w sieci wyzwań" na Forum Rynku Spożywczego i Handlu 2021.
Tomasz Brus, członek zarządu SuperDrob SA zaznaczył żeby unikać porównywania śladu węglowego różnych rodzajów mięs.
- Unikajmy tego rodzaju porównań, bo gramy w tej samej lidze. Fakty są takie, że każde mięso nie jest dziś trendy, a kurczak jest postrzegany źle z zupełnie innych powodów niż wieprzowina - mówił podczas konferencji.
Przedstawiciel SuperDrobu nie ma wątpliwości, że branża mięsna nie ucieknie od szeroko rozumianej odpowiedzialności za przyszłość.
- Jeśli chcemy odpowiedzialnie podchodzić do produkcji to inwestycje w jakość i zmianę są nieuniknione. Natomiast coś za coś. Jeśli spojrzymy na przeszłość polskiego drobiarstwa to 20 lat temu byliśmy na innym poziomie. Przez ten czas branża zainwestowała mnóstwo środków na poziomie ferm, uboju i przetwórstwa, a mięso kosztuje ciągle tyle samo. To jest problem i ciągle dokładamy koszty, bo każde nowe wymagania i rozwiązania typu biogaz czy fotowoltaika to koszty, których nie przekładamy na cenę sprzedaży i na konsumenta - przyznał.
Zdaniem Tomasza Brusa konsument deklaruje dzisiaj, że chciałby, by zwierzętom żyło się lepiej i aby producenci podnosili standardy, ale nie chce za to zapłacić.
- Musimy pokazać, że mięso produkowane w standardach, o których mówią detaliści czy organizacje prozwierzęce musi być droższe. Patrząc na wymagania Better Chicken Commitment, mięso produkowane według tych zasad będzie praktycznie dwukrotnie droższe. Pytanie, czy kogokolwiek na to stać i czy przebijemy się przez barierę wejścia do marketów i zrozumienia konsumenckiego, że mięso o lepszej jakości musi być droższe. Obecne wzrosty kosztów powodują to, że nie wszystkich będzie na nie stać. Pytanie czy za rok-dwa nie będziemy jako branża w innym miejscu, niezależnie od tego, jaki stoi za nami kapitał. Dziś branża mięsna jest branżą kilku prędkości: rynek UE o najwyższych wymaganiach jest inny niż rynek Brazylii czy azjatycki, gdzie nie gramy na tych samych poziomach kosztowych - podsumował.
Więcej czytaj na www.portalspozywczy.pl.
Nie przegap najważniejszych wiadomości
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.