Ruskie to nie to samo, co rosyjskie - tłumaczy pierogowe zawiłości Sylwia Majcher, edukatorka ekologiczna, dziennikarka i autorka książek.
Sylwia Majcher odpowiada na pytanie, czy hejt na ruskie pierogi ma sens.
''Rozumiem formę protestu, który może wybrzmiewać nawet w kulinarnej sferze, ale to w przypadku tych pierogów to trochę emocjonalne strzelanie ślepakami. Wrzucanie do jednego garnka ruskich pierogów i buntu przeciwko rosyjskiej agresji nie ma sensu'' - pisze na swoich mediach społecznościowych.
Podkreśla, że ''ruskie pierogi tak naprawdę są polskie'', a określenie ''ruskie'' na pewno nie pochodzi od Rosji.
Sylwia Majcher cytuje prof. Jarosława Dumanowskiego, który wyjaśnia, że nazwa potrawy to odniesienie do ziem ruskich dawnej Rzeczpospolitej, ziem ruskich XIX wieku pod zaborami, czy po prostu ziem przodków dzisiejszych Białorusinów i Ukraińców.
W dokumentach z XIX wieku pierogi ruskie to też pierogi drożdżowe i pieczone, wypełnione różnymi farszami.
Podkreśla też, że pierogi ruskie zostały w 2019 roku wpisane na listę dań Kanonu Kuchni Polskiej.
Nie przegap najważniejszych wiadomości
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.