Słynny smakosz może powtórzyć sukces Grycanów i Tarczyńskich?

Adam Tubilewicz, dziennikarz Portalu Spożywczego spytał eksperta o to,  jak jest dziś postrzegany Robert Makłowicz. Wydaje się, że niewiele jest osób w polskiej przestrzeni publicznej o tak jednoznacznie pozytywnym odbiorze.

Zuzanna Jędrzejewska-Rudnicka, Product Manager w GetHero przyznaje, że trudno znaleźć drugą tak pozytywną, oryginalną i pozytywną w odbiorze osobę jak Robert Makłowicz.

- To wyjątkowa osobowość, kojarzona przez niemal wszystkie pokolenia – sympatyczna, z doskonałą charyzmą, poczuciem humoru i dystansem do siebie. Nie wzbudza kontrowersji, nie jest bohaterem skandali czy internetowych dram, a takich osób jest na rynku coraz mniej. To, z jaką pasją i zaangażowaniem opowiada o gotowaniu, jest czymś niepodrabialnym. Do tego ma ogromną wiedzę, którą od wielu lat dzieli się otwarcie i za darmo - wylicza Jędrzejewska-Rudnicka. 

Za Makłowiczem musi iść wysoka jakość

Czy niezwykle pozytywne skojarzenia z osobą słynnego kucharza są w stanie przynieść korzyści każdej marce, która zdecyduje się na taką współpracę?

- Nie mam wątpliwości, że jeszcze wiele brandów będzie chciało się o tym przekonać. Bo pozytywny wizerunek to tylko jedna strona medalu - drugą jest przemyślane dopasowanie ambasadora do produktu - mówi ekspertka. - Marka, które zechce budować swoją komunikację w oparciu o postać Roberta Makłowicza musi bronić się wysoką jakością, smakiem, składem czy ceną. Bez tego - i mówię to z ciężkim sercem - nie pomoże nawet legenda polskiej sceny kulinarnej.

Czytaj więcej

Makłowicz i Synowie chcą karmić Polaków gotowymi daniami. Jakości ma być jak z restauracji

Inwestycja Roberta Makłowicza w projekt, jaki realizuje wespół ze swoimi synami jest sygnałem, że wierzy w jego powodzenie i dołoży starań, by linia produktów sygnowanych jego nazwiskiem odniosła sukces.

- Robert Makłowicz był do tej pory marką indywidualną - a włączenie do nowego projektu synów może być pierwszym krokiem w stronę budowania marki rodzinnej, na wzór rodziny Grycanów czy Tarczyńskich - wskazuje Zuzanna Jędrzejewska-Rudnicka. 

Czytaj więcej Makłowicz buduje rodzinną markę. "Może być jak Grycan i Tarczyński"

Nie przegap najważniejszych wiadomości

Obserwuj nas w Google News