Dr n. med. Bogdan Szponar z Zakład Edukacji Dietetycznej i Żywieniowej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie jest zdania, że kuchnia szpitalna jest dużo lepsza od cateringu dietetycznego, ponieważ skraca drogę, którą żywności pokonuje z kuchni do pacjenta.
Dr Szponar zapewnia, że pokarm to nie tylko źródło białek, tłuszczów i węglowodanów, ale również bioaktywnych składników odżywczych, które w sposób istotny wpływają na rekonwalescencję pacjenta i jego powrót do zdrowia, dlatego ważne jest, aby pacjent miał optymalnie skomponowaną dietę.
"Żywność zawiera różnorodne składniki, które mogą polepszyć lub mogą pogorszyć procesy rekonwalescencji. Przykładem są fosfolipidy przyśpieszające proces regeneracji wątroby, które w formie skoncentrowanej można kupić w postaci drogich medykamentów. Te same fosfolipidy można zaaplikować pacjentowi w postaci prawidłowo skomponowanej diety" - mówi dr n. med. Bogdan Szponar.
Żeby jednak skomponować prawidłową, dostosowaną do danej jednostki chorobowej dietę, wyjaśnił żywieniowiec, konieczne jest posiadanie odpowiednie wiedzy. "Dietetyk wykształcony na uniwersytecie medycznym posiada wiedzę i umiejętności interdyscyplinarne z zakresu technologii żywności, nauk medycznych i psychologicznych, które przy obecnym stanie wiedzy są niezbędne do skutecznego prowadzenia procesu leczenia żywieniowego" - podał.
Ekspert twierdzi, że kuchnia szpitalna jest dużo lepsza od cateringu dietetycznego, ponieważ skraca drogę, którą żywności pokonuje z kuchni do pacjenta, usprawnia przepływ informacji, co umożliwia szybsze dostosowanie diety do potrzeb pacjenta przyjmowanego na oddział.
Jego zdaniem dieta dla pacjenta powinna być zindywidualizowana, dlatego nie można mówić o jednej diecie dla osób hospitalizowanych. "Podstawą jest dieta lekkostrawna, która jest modyfikowana w zależności od jednostek chorobowych, które mają pacjenci" - wyjaśnił.
"Po to jest robiony wywiad żywieniowy z pacjentem przy przyjęciu do szpitala, żeby uzyskać informacje o jego ograniczeniach żywieniowych, alergiach, nietolerancjach i chorobach żywieniowo zależnych" - stwierdził dodając, że dieta powinna być dostosowywana do zmieniającego się stanu chorobowego pacjenta.
Coraz częstszym wyzwaniem dla dietetyków, stwierdził dr Szponar, jest wielochorobowość, i to pacjentów coraz młodszych, czyli jednoczesne występowanie np. cukrzycy i niewydolności nerek. "Catering może być zbyt mało elastyczny na takie wymagania pacjenta" - przyznał.
"Każdy szpital, niezależnie od swojej specjalności, powinien posiadać kuchnię i odpowiednio wykwalifikowany personel w postaci dietetyków, którzy będą odpowiedzialni za leczenie żywieniowe" - powiedział.
Eksper dodał, że przybywa wykształconych dietetyków, którzy pracują na oddziałach szpitalnych, są w zespołach interdyscyplinarnych, pracują z lekarzami i restrykcyjnie przestrzegają zasad żywienia.
"Zwiększyła się też świadomość personelu medycznego, że dieta ma ogromne znaczenie dla powrotu do zdrowia, a co za tym idzie - funkcjonowania szpitala i jego sytuacji finansowej. Dobrze odżywiony pacjent szybciej zdrowieje" - podkreślił.
Nie przegap najważniejszych wiadomości