- Lokale gastronomiczne coraz częściej będą ograniczać swoje karty dań, zmniejszać liczbę składników. Będą wykorzystywać lokalne, łatwo dostępne składniki i budować swoje menu ma konkretnym daniu - mówi nam Marta Glinka, strateg marki, buduje wyróżniające marki w branży spożywczej i gastronomicznej, analizuje trendy.
Jakie trendy będą królować w branży HoReCa w 2023 r.?
Na branży Horeca szczególnie odbije się sytuacja gospodarcza i inflacja - co będzie widoczne w mniejszych wydatkach gości na restauracje.
- Ogólnie liczba gości nie powinna się znacznie zmniejszyć, bo po okresie pandemii chcemy wychodzić i spotykać się poza domem, ale będziemy wydawać w restauracjach w najbliższym roku zdecydowanie rozważniej i mniej. Comfort food i street food będą wiodącymi nurtami gastronomii. Niezmiennie rozwijać się będą koncepty związane z kuchnią roślinną, wegańską co przełoży się również na zwiększenie udziału kuchni roślinnej w restauracjach, które nie specjalizują się w kuchni wegańskiej. Kolejną odpowiedzią na pandemię jest uproszczenie menu. Lokale gastronomiczne coraz częściej będą ograniczać swoje karty dań, zmniejszać liczbę składników. Będą wykorzystywać lokalne, łatwo dostępne składniki i budować swoje menu ma konkretnym daniu - mówi Marta Glinka.
Czy to będzie kolejny rok walki o byt czy wreszcie czas oddechu i prosperity dla HoReCa?
- Niestety ze względu na dynamiczny wzrost cen energii, transportu czy produktów, a co za tym idzie na dania w restauracjach, czeka nas trudny okres w gastronomii. Wzrost cen powoduje mniejsze zainteresowanie konsumentów usługami gastronomicznymi, goście wydają mniej pieniędzy niż do tej pory, na prosperity w branży HoReCa będziemy musieli jeszcze poczekać choć z pewnością prędzej czy później nadejdzie. Póki co koncepty restauracyjne będą musiały dopasować się do warunków ekonomicznych i mniej zasobnych kieszeni konsumenta. Przetrwają ci, których koncept jest nie tylko dopasowany do ich potrzeb, ale jest również wyróżniający, unikalny, ze spójnie zbudowaną strategią marki i komunikacji. Trudne czasy przetrwają oryginalne, dobrze zbudowane, przemyślane koncepty gastronomiczne, o przetrwanie walczyć będą miejsca nijakie i mało charakterystyczne - wylicza Marta Glinka.
Zdaniem ekspertki wysokie ceny surowców, logistyki z pewnością przełożą się na ceny zarówno produktów spożywczych jak i ceny dań w restauracjach, a co za tym idzie na zmniejszenie popytu, szczególnie w sektorze horeca.
- Kryzys, nie kryzys - jeść trzeba, więc jeść nie przestaniemy, ale konsumenci coraz częściej będą omijać restauracje drogie, wzrośnie zainteresowanie tanimi lokalami, barami, fast foodem - dodaje Marta Glinka.
Jej zdaniem kluczowe, żeby przetrwać w trudnych czasach są: elastyczność, gotowość na szybkie zmiany, ciągłe poszukiwanie innowacji, produktów dopasowanych do zmieniających się warunków i potrzeb konsumenta.
- Zaobserwowaliśmy te cechy w branży spożywczej i horeca w ostatnich latach wśród marek, które sobie poradziły, przetrwały i z powodzeniem się rozwijają. Dla wielu restauratorów oznaczało to poszerzenie usługi restauracyjnej o produkty spożywcze i jedzenie sprzedawane online, co jest kontynuowane również po pandemii. Ci, którzy zauważyli, że zmiana to codzienność, przetrwali. W trudnych czasach szczególnie ważne jest także budowanie silnych marek - w czasach kryzysu najłatwiej jest przetrwać silnym brandom, bez których konsumenci nie mogą się obejść - zapewnia Marta Glinka.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.