Wino coraz częściej jest "zdejmowane z piedestału" i łączone z niewyszukanym, choć dobrym jakościowo jedzeniem fast food.
Choć Polska nadal nie jest krajem o wysokim poziomie spożycia wina (szczególnie na tle południa Europy), to jednak te same zjawiska, które obserwujemy za granicą, pojawiają się również u nas. Można to zauważyć również w trendzie „zdejmowania wina z piedestału”.
Niejednokrotnie dobre, markowe wino łączone jest z niewyszukanym, choć dobrym jakościowo jedzeniem, np. burgerami, czy nawet „chińszczyzną”.
Kilka lat temu takie zjawisko można było zaobserwować w wielkich halach targowych, takich jak La Boqueria w Barcelonie, paryski Marché d’Aligre, czy Mercado da Ribeira w Lizbonie. Obecnie mamy z nim do czynienia także w dużych polskich miastach – szczególnie tam, gdzie stare hale targowe przekształcono w specjalistyczne sklepy z żywnością i restauracje.
Młodzi ludzie składają się na butelkę markowego wina i dobierają do niego proste potrawy. Analogicznie odbywa się to przy okazji różnego rodzaju specjalistycznych targów – „fast food” bywa łączony z wybornym winem.
Więcej o trendach na rynku wina w artykule 6 trendów, które mogą zdominować rynek wina w 2022 roku
Nie przegap najważniejszych wiadomości