Po pięciu dniach włoska policja przerwała w czwartek nielegalne tzw. rave party z udziałem kilku tysięcy osób.
Na rozpoczętym w piątek wieczorem nielegalnym kempingu połączonym z muzycznym maratonem nad jeziorem Mazzano koło Viterbo bawili się młodzi ludzie z Włoch i innych krajów Europy. Jedna osoba utonęła, a kilka trafiło w poważnym stanie do szpitala z powodu upojenia alkoholowego.
W czwartek rano na teren nielegalnego obozowiska weszły siły bezpieczeństwa i nakłoniły pozostające tam osoby do jego opuszczenia. Policja skonfiskowała dwie ciężarówki sprzętu muzycznego i wzmacniaczy, należące do Holendrów i Włochów.
Funkcjonariusze spisali ponad 2 tys. uczestników imprezy.